OPIS: Słyszymy najsmutniejszą melodię świata, a kamera powoli przybliża się do samotnego domku wśród liści i paproci. Domek to dziupla idealna dla dwóch skrzatów, ale już Rusałka się tam nie zmieści. A dwie jeszcze bardziej nie. Jest szary, mglisty poranek. Widzimy, jak Żwirek budzi się w swym szarym łóżku. Patrzy przez chwilę w szary sufit. Poprawia poduszkę pod głową, lecz to nie pomaga. Po chwili wstaje. W swojej białej koszuli nocnej Żwirek maszeruje na sztywnych nóżkach przez szary pokój. Kamera powoli przesuwa się, widać, jak Żwirek wychodzi na zewnątrz i przygląda się bardzo szaremu pejzażowi wokół.
ŻWIREK: Szaro. Szaro. Szaro. Codziennie szaro. Gdyby choć przyśniło mi się, że słonko jest nie szare. Na przykład... może... zielone. Wodnik mówił przecież, że kolory są.
OPIS: Żwirek uśmiecha się do swojego pomysłu. Idzie wśród wysokich traw do źródełka. Kamera skupia się na jego dzielnych nóżkach maszerujących przez szary teren. Po długim marszu Żwirek dociera do źródełka, w którym myje codziennie buzię. Pochyla się nad wodą. Widzimy jego odbicie, najpierw rozedrgane, nieostre. Gdy woda się uspokaja, okazuje się, że szlafmyca Żwirka, którą zawsze nosi, jest intensywnie różowa.
ŻWIREK: Ojej! Kolory!!!
OPIS: Kamera powoli unosi się w górę. Widzimy skaczącego z radości Żwirka. Za jednym z kamieni dostrzec też można skuloną sylwetkę. Nie wiadomo jednak, czy jest to Muchomorek, czy Wodnik. Czy może jeszcze zupełnie ktoś inny.
* GDYBY TO NIE BYŁA BAJKA, lecz program Bogusława Wołoszańskiego, to redaktor, stojąc na tle bunkra, z rękami w kieszeniach skórzanej kurtki zupełnie na serio zadałby następujące pytania:
– SKORO ŻWIREK RZECZYWIŚCIE NIE WIDZIAŁ NIGDY KOLORÓW, to jak mógł pomyśleć o zielonym słońcu? Może więc jednak je widział – pytanie, kiedy i gdzie?
– CO SYMBOLIZUJE RÓŻOWY KOLOR? Odmienną orientację Żwirka? Niemieckiego operatora telefonii komórkowej? A może radosny świat konsumpcji, który pieścić będzie ciało Żwirka, ale zabije jego melancholijną duszę?
– I WRESZCIE, kim – w tym kontekście – jest postać ukryta za kamieniem? Czy to czasem nie postać z zupełnie innej bajki?
ALE PONIEWAŻ TO NIE JEST PROGRAM BOGUSŁAWA WOŁOSZAŃSKIEGO, te pytania muszą państwo zadać sami. I najpóźniej w ciągu siedmiu dni sami na nie odpowiedzieć.
ŻWIREK: Szaro. Szaro. Szaro. Codziennie szaro. Gdyby choć przyśniło mi się, że słonko jest nie szare. Na przykład... może... zielone. Wodnik mówił przecież, że kolory są.
OPIS: Żwirek uśmiecha się do swojego pomysłu. Idzie wśród wysokich traw do źródełka. Kamera skupia się na jego dzielnych nóżkach maszerujących przez szary teren. Po długim marszu Żwirek dociera do źródełka, w którym myje codziennie buzię. Pochyla się nad wodą. Widzimy jego odbicie, najpierw rozedrgane, nieostre. Gdy woda się uspokaja, okazuje się, że szlafmyca Żwirka, którą zawsze nosi, jest intensywnie różowa.
ŻWIREK: Ojej! Kolory!!!
OPIS: Kamera powoli unosi się w górę. Widzimy skaczącego z radości Żwirka. Za jednym z kamieni dostrzec też można skuloną sylwetkę. Nie wiadomo jednak, czy jest to Muchomorek, czy Wodnik. Czy może jeszcze zupełnie ktoś inny.
* GDYBY TO NIE BYŁA BAJKA, lecz program Bogusława Wołoszańskiego, to redaktor, stojąc na tle bunkra, z rękami w kieszeniach skórzanej kurtki zupełnie na serio zadałby następujące pytania:
– SKORO ŻWIREK RZECZYWIŚCIE NIE WIDZIAŁ NIGDY KOLORÓW, to jak mógł pomyśleć o zielonym słońcu? Może więc jednak je widział – pytanie, kiedy i gdzie?
– CO SYMBOLIZUJE RÓŻOWY KOLOR? Odmienną orientację Żwirka? Niemieckiego operatora telefonii komórkowej? A może radosny świat konsumpcji, który pieścić będzie ciało Żwirka, ale zabije jego melancholijną duszę?
– I WRESZCIE, kim – w tym kontekście – jest postać ukryta za kamieniem? Czy to czasem nie postać z zupełnie innej bajki?
ALE PONIEWAŻ TO NIE JEST PROGRAM BOGUSŁAWA WOŁOSZAŃSKIEGO, te pytania muszą państwo zadać sami. I najpóźniej w ciągu siedmiu dni sami na nie odpowiedzieć.
Więcej możesz przeczytać w 22/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.