Chyba nikogo nie dziwi, że Krzysztof Zanussi nakręci film. Będzie się nazywał „Obce ciało" i traktował o „nowoczesnych kobietach sukcesu”. Czekam na ten kawał realistycznego mięcha.
Natasza Urbańska ma zagrać Polę Negri. Rolę wybrał i załatwił Nataszy mąż, Janusz Józefowicz. Dla mnie to strzał w dziesiątkę. Natasza śpiewa, udziela wywiadów, ale w milczącym wydaniu jest chyba bezkonkurencyjna.
Zrekonstruowano cyfrowo „Niewinnych czarodziejów". To tylko z pozoru nieważna informacja. Żyjemy w kraju, w którym największe dzieła kina są zgrywane na DVD z rozsypujących się taśm, a jedyny remastering, jaki nam się do tej pory przytrafił („Rękopisu znalezionego w Saragossie”), zafundowali nam Coppola i Scorsese.
Zespół Braty z Rakemna sześć lat temu wydał płytę „Fusy precz", objawiając talent do pisania nieoczywistych, acz zaraźliwych piosenek po polsku. Teraz wyda „Krew, sex, popyt, podaż”. Singiel promujący krążek „Graj, Cyganie” wbrew tytułowi z discopolowym weselem ma niewiele wspólnego.
Nowy album szykująteż raper Łona i producent Webber. Na razie możemy słuchać promującej go piosenki „Nie pytaj nas" i zaręczam, że tak trafna diagnoza dzisiejszych „młodych dorosłych” nie wyszła jeszcze od żadnego polskiego publicysty, pisarza tudzież reżysera. A to przecież tylko rapowa piosenka. Polecam.
TVP pokaże nowy serial „Wiadomości z drugiej ręki" o gwiazdach telewizji, z których jedna, grana przez Wojciecha Mecwaldowskiego, zapadnie w śpiączkę. Czy polski widz weźmie przykład z bohatera i padnie pokotem podczas pilotowego odcinka, okaże się jesienią.
Jest takie powiedzenie o Beatlesach – Lennon był mózgiem, McCartney sercem, Harrison duszą, a Ringo Starr perkusistą. Mimo to na warszawskim koncercie tego ostatniego pojawiły się wzruszone tłumy. Ringo był też wzruszony, i to tak, że zwiał na Okęcie w trakcie bisu. Perkusiści to twardzi ludzie. Publicznie nie płaczą.
Jak donosi Plotek.pl, na koncercie „Debiuty" w Opolu wystąpił Sławek Bieniek, który debiutantem nie jest, bo dwa lata temu songiem „Samotna” zawojował Radio Zet. Czepialstwo. W polskim szołbizie można debiutować na okrągło. Takie Kowalskie czy Markowskie od 20 lat nagrywają tę samą płytę i nikt się nie czepia.
Adam „Nergal" Darski otrzymał nagrodę najważniejszego metalowego periodyku „Metal Hammer” w kategorii Metal as Fuck, co można przetłumaczyć jako, hm, metalowy jak cholera. Chłopina pokonał w swojej kategorii takie megagwiazdy jak Slipknot czy Slayer, a mi, zamiast napisać coś względnie zabawnego, pozostaje po prostu pogratulować.
Cezary Pazura ma wstrząsające plany. Chce zrealizować komedię podobną do „Kac Vegas". Roboczy tytuł filmu to „Sześć na dziewięć”, a ja, przypominając sobie debiut Czarka, podejrzewam, że po projekcji mogę czuć się gorzej niż bohaterowie pierwowzoru po sławetnej balandze.
Najwięksi mędrcy nie wiedzą, czemu Agata Młynarska pracuje w TV, skoro większość ludzi na jej widok ma ochotę trzasnąć głową w kineskop. Agata wyznała w „Twoim Stylu", że po fitnessie z trenerami Krzyśka Ibisza nie musi już nosić wyszczuplających majtek (sic!) i czuje się jak młoda bogini. Jubileuszowy benefis Agaty w 2050 można uznać za klepnięty.
Zastanawiam się, dlaczego pisarz i kaznodzieja Hołownia Szymon może się cieszyć w „Dzień Dobry TVN", że na Paradę Równości przyszło tylko 2000 osób, a nikt się nie oburza, gdy wszyscy chcą zamknąć Radio Maryja za mówienie tego samego. Przecież nie może chodzić tylko o to, że Hołownia ma elegancki gajer i buźkę najpiękniejszego ministranta we wsi.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.