Turystów Wrocław pozyskuje łatwo (takich tłumów nie ma wieczorami nawet na krakowskim rynku), trudniej jest z VIP-ami, którzy podróżują ekskluzywnymi limuzynami. Na początku są zaskoczeni, nie rozumieją, dlaczego przywieziono ich właśnie tutaj. Zatkane centrum, pięć godzin w pociągu z Warszawy, siedem godzin w samochodzie, lotnisko z prowincjonalnym terminalem, do którego z samolotu można dotrzeć tylko pieszo…
Ale na miejscu orientują się, że Wrocław to jedno z najszybciej rozwijających się, nie tylko gospodarczo, miast Europy. Na lotnisku tuż przed Euro 2012 zostanie otwarty nowy terminal, wokół miasta powstaje obwodnica, we wrześniu nastąpi otwarcie stadionu, którego budowa (w odróżnieniu od stadionów w Gdańsku i Warszawie) nie jest zagrożona opóźnieniem. We wrześniu przyjedzie tu na kongres świat wielkiej kultury, ponoć na czele z noblistą Mario Vargasem Llosą.
W takim mieście można rozmawiać o problemach świata wybiegających poza relacje transatlantyckie – uznali liderzy wpływowego waszyngtońskiego think tanku Atlantic Council, któremu patronują takie postaci, jak Zbigniew Brzeziński, Condoleezza Rice, Henry Kissinger czy Madeleine Albright.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.