Choć światowe media obwieściły, że George Soros, król globalnej spekulacji, odchodzi na emeryturę, to tropiciele spisków, którzy ochrzcili go mianem „wroga ludzkości”, nie stracą pożywki dla swych fantazji.
W przestronnym salonie nowojorskiego apartamentu George’a Sorosa zebrał się tłum przyjaciół i znajomych wielkiego inwestora. Wsłuchują się w przemówienie stojącego na podwyższeniu czarnoskórego mężczyzny. Jeśli jego argumenty ich przekonają, to sfinansują jego kampanię wyborczą. Jest 2004 r., zbliżają się wybory do Senatu USA, a mówca to Barack Obama, który chce w nich startować.
Więcej możesz przeczytać w 32/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.