Raport "Business Week": firmy elektroniczne zaczęły inwestować w lepsze czasy
Lawrence J. Ellison, dyrektor generalny Oracle Corp., nie ukrywa zadowolenia. 6 czerwca złożył PeopleSoft Inc., producentowi oprogramowania, ofertę wrogiego przejęcia za 5,1 mld USD. Transakcja zmieni układ sił na wartym 35,8 mld USD rynku ERP (zarządzania zasobami przedsiębiorstwa) - liderem pozostanie SAP, ale Oracle stanie się nr 2. Do tej pory Ellison podkreślał, że jego firma nie potrzebuje konsolidacji na wielką skalę. Teraz, kiedy na rynku teleinformatycznym zaczyna się ożywienie, widzi w niej szansę na wyeliminowanie agresywnego rywala i umocnienie swojej pozycji. - Silni stają się silniejsi. Firmy muszą zwiększać skalę działania, aby sprostać konkurencji - uważa dziś Ellison.
Ożywczy powiew
Menedżerowie Oracle podjęli decyzję w okresie burzliwym dla sektora IT. Nigdy wcześniej dekoniunktura na rynku nie trwała tak długo i nie była tak głęboka. Według danych Departamentu Handlu, inwestycje firm IT spadły o 15 proc. w porównaniu z rekordowym trzecim kwartałem 2000 r. (453 mld USD), osiągając minimum w czwartym kwartale 2001 r. To wymagało rewolucji - wprowadzenia nowych strategii i nowych produktów. Efekt przebudzenia branży jest natychmiastowy. Konsumenci lekką ręką zaczęli wydawać pieniądze na nowe gadżety. W tym roku wydatki na technologie i produkty IT wzrosną o 2,3 proc. - wynika z prognoz agencji badania rynku IDC.
Liderzy i outsiderzy
Za przykładem Oracle inne wielkie koncerny z branży - IBM, Dell, Verizon, Nokia i Microsoft - uznały, że nadszedł moment, by uderzyć w osłabionych rywali. - Ci, którzy zdecydują się na radykalne posunięcia w okresie dekoniunktury, znajdą się w doskonałej pozycji wyjściowej do ekspansji - przewiduje Mark P. Rice, dziekan F.W. Olin School of Business w Babson College.
Znokautowanie rywali to nie jedyne wyzwanie, przed jakim stoi branża. - Zacznijcie pracować nad produktami, których naprawdę potrzebujemy, a nie nad takimi, którymi interesują się wasi inżynierowie - apeluje Dan McNicholl, dyrektor ds. polityki informacyjnej w General Motors Corp. North America. Najodważniejsze przedsiębiorstwa wprowadzają więc rozwiązania, które mogą zmienić oblicze całej branży. Michael S. Dell, dyrektor generalny Dell Computer Corp., uważa, że superwydajne technologie produkcyjne pozwolą mu umocnić pozycję w sektorze urządzeń sieciowych i przechowywania danych. Jego pierwszym celem jest Hewlett-Packard. Aby go osłabić, Dell przestał sprzedawać drukarki HP i wprowadził na rynek własne.
Nowa fala
Niektórzy menedżerowie zaczynają wątpić, czy sektor powróci do rozkwitu z lat 90., kiedy wydatki na IT rosły przeciętnie o 10 proc. rocznie. - Dolina Krzemowa, jaką znamy, odeszła i nigdy nie powróci - sądzi Ellison. John G. Connors, dyrektor ds. polityki informacyjnej w Microsoft Corp. uważa jednak, że wzrost wydatków na IT będzie większy niż wzrost PKB.
Większość graczy na rynku IT działa na dużą skalę, ale w niczym nie przypominają molochów z przeszłości. Dziś wielkie koncerny są nie tylko bogate i potężne, ale też zdeterminowane, by nie przepuścić żadnej okazji, zwłaszcza po bolesnych doświadczeniach z Internetem, którego potęgi większość z nich nie doceniła. Planują rewolucję w swoich segmentach rynku, zanim ubiegną ich rywale.
Pełny raport o najlepszych firmach sektora IT w lipcowym numerze polskiej edycji magazynu "Business Week"
Ożywczy powiew
Menedżerowie Oracle podjęli decyzję w okresie burzliwym dla sektora IT. Nigdy wcześniej dekoniunktura na rynku nie trwała tak długo i nie była tak głęboka. Według danych Departamentu Handlu, inwestycje firm IT spadły o 15 proc. w porównaniu z rekordowym trzecim kwartałem 2000 r. (453 mld USD), osiągając minimum w czwartym kwartale 2001 r. To wymagało rewolucji - wprowadzenia nowych strategii i nowych produktów. Efekt przebudzenia branży jest natychmiastowy. Konsumenci lekką ręką zaczęli wydawać pieniądze na nowe gadżety. W tym roku wydatki na technologie i produkty IT wzrosną o 2,3 proc. - wynika z prognoz agencji badania rynku IDC.
Liderzy i outsiderzy
Za przykładem Oracle inne wielkie koncerny z branży - IBM, Dell, Verizon, Nokia i Microsoft - uznały, że nadszedł moment, by uderzyć w osłabionych rywali. - Ci, którzy zdecydują się na radykalne posunięcia w okresie dekoniunktury, znajdą się w doskonałej pozycji wyjściowej do ekspansji - przewiduje Mark P. Rice, dziekan F.W. Olin School of Business w Babson College.
Znokautowanie rywali to nie jedyne wyzwanie, przed jakim stoi branża. - Zacznijcie pracować nad produktami, których naprawdę potrzebujemy, a nie nad takimi, którymi interesują się wasi inżynierowie - apeluje Dan McNicholl, dyrektor ds. polityki informacyjnej w General Motors Corp. North America. Najodważniejsze przedsiębiorstwa wprowadzają więc rozwiązania, które mogą zmienić oblicze całej branży. Michael S. Dell, dyrektor generalny Dell Computer Corp., uważa, że superwydajne technologie produkcyjne pozwolą mu umocnić pozycję w sektorze urządzeń sieciowych i przechowywania danych. Jego pierwszym celem jest Hewlett-Packard. Aby go osłabić, Dell przestał sprzedawać drukarki HP i wprowadził na rynek własne.
Nowa fala
Niektórzy menedżerowie zaczynają wątpić, czy sektor powróci do rozkwitu z lat 90., kiedy wydatki na IT rosły przeciętnie o 10 proc. rocznie. - Dolina Krzemowa, jaką znamy, odeszła i nigdy nie powróci - sądzi Ellison. John G. Connors, dyrektor ds. polityki informacyjnej w Microsoft Corp. uważa jednak, że wzrost wydatków na IT będzie większy niż wzrost PKB.
Większość graczy na rynku IT działa na dużą skalę, ale w niczym nie przypominają molochów z przeszłości. Dziś wielkie koncerny są nie tylko bogate i potężne, ale też zdeterminowane, by nie przepuścić żadnej okazji, zwłaszcza po bolesnych doświadczeniach z Internetem, którego potęgi większość z nich nie doceniła. Planują rewolucję w swoich segmentach rynku, zanim ubiegną ich rywale.
Pełny raport o najlepszych firmach sektora IT w lipcowym numerze polskiej edycji magazynu "Business Week"
Powrót do formy | |||
---|---|---|---|
Unisys Przez ostatnie pięć lat firma wycofywała się z rynku sprzętu i koncentruje się na oferowaniu usług dużym rynkom branżowym (transport i usługi finansowe). W ostatnim kwartale ta działalność przyniosła 79 proc. przychodów firmy. Strata w 2002 r.: 86,5 mln $ Zysk w 2003 r.: 228,8 mln $ | Rogers Communications Ted Rogers, dyrektor generalny kanadyjskiej firmy telekomunikacyjnej, zawsze kierował się zasadą: wzrost za wszelką cenę. Teraz skupia cały wysiłek na umocnieniu pozycji firmy. Koncentrując się na obsłudze klientów, zatrzymał proces ich odchodzenia. Strata w 2002 r.: 259,6 mln $ Zysk w 2003 r.: 294,9 mln $ | Nextel Operator telefonii komórkowej wydzielił ze swoich struktur zadłużoną międzynarodową spółkę, która działa jako niezależna firma pod nazwą NII Holdings. Strata w 2002 r: 2,84 mld $ Zysk w 2003 r.: 2,22 mld $ | Western Digital Producent twardych dysków do pecetów znalazł sposób na sukces na rynku towarów przy nieznacznym tylko wzroście nakładów inwestycyjnych - stworzył dyski nowej generacji, które mają zastosowanie nie tylko w komputerach osobistych, ale także w konsolach do gier wideo i systemach pamięci masowej dla przedsiębiorstw. Strata w 2002 r.: 16,77 mln $ Zysk w 2003 r.: 166 mln $ |
Więcej możesz przeczytać w 29/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.