8 marca Agencja Nieruchomości Rolnych złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez odwołanego prezesa tej stadniny Jerzego Białoboka. Agencja zarzuca mu niegospodarność i działanie na szkodę spółki. Podobne zawiadomienie ma dotyczyć byłego prezesa stadniny w Michałowie. Wieloletni prezes stadniny w Janowie Podlaskim był również bohaterem raportu Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które we wrześniu ub.r. skontrolowało agencję. Raport CBA nie wywołał wówczas żadnych reakcji, ani ze strony agencji, która nadzoruje stadniny, ani Ministerstwa Rolnictwa, które nadzoruje agencję.
Głównym wątkiem dokumentu CBA jest współpraca stadnin ze spółką Polturf. To firma, która organizowała od kilku lat słynne Dni Konia Arabskiego w Janowie Podlaskim oraz aukcję Pride of Poland. Choć stadniny są państwowe, prywatna firma miała w zasadzie od lat monopol na organizowanie tych prestiżowych imprez. Została wyłoniona bez przetargu i co roku inkasowała za to duże pieniądze. Z raportu, który opublikował jako pierwszy Cezary Gmyz z „Do Rzeczy”, wynika, że przez cztery lata firma ta uzyskała ponad 10 mln zł. W ocenie CBA wszystko to było niekorzystne dla stadnin i wyrządzało państwowym spółkom realną szkodę finansową. O raporcie zostało powiadomione Ministerstwo Rolnictwa. Ówczesny jego szef Marek Sawicki mówi, że nie przypomina sobie tego dokumentu. Przyznaje tylko, że między CBA i ministerstwem była „jakaś korespondencja” w tej sprawie, ale szczegółów nie zna, bo zajmował się tym jego zastępca z PO. – Szło to do wiceministra Kazimierza Plocke – mówi Sawicki. I żeby się uwiarygodnić, zapewnia, że przez cały czas urzędowania był tylko na jednej gonitwie. CB
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.