Dostał pan od Jerzego Owsiaka nagrodę za napędzenie zbiórki pieniędzy swoimi krytycznymi wpisami o WOŚP. Odebrał pan statuetkę z pumeksu?
Nie mam czasu na takie głupstwa.
Dlaczego pan tak nie lubi Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy?
Orkiestra mi nie przeszkadza. Zbieranie pieniędzy na cel charytatywny nie jest czymś niewłaściwym. Przeszkadza mi natomiast przymusowy udział w akcji pana Owsiaka wojska, straży pożarnej i policji. Funkcjonariusze dostawali polecenia angażowania się w tę akcję, co zresztą generowało poważne koszty. Presja poprzedniej władzy na włączanie się funkcjonariuszy do akcji, dyskontowanej politycznie przez lewicę i PO, była czymś niewłaściwym. I tylko o to mi chodziło.
A czy pan, pisząc, że ci, którzy pomagają Owsiakowi, mogą składać wymówienia z pracy, nie zastąpił jednej presji drugą?
Nie sądzę. To było specjalnie przerysowane stwierdzenie, żeby zwrócić uwagę na problem. Przecież gdybym napisał, że nie zalecam popierania pana Owsiaka, to pies z kulawą nogą by się tym nie przejął.
Rzeczywiście. Tylko potem wszyscy święci w PiS dementowali pana słowa. Dostał pan burę za ten wpis?
Nie. Za co? To było w konwencji żartu.
A z radiem Katowice, które potrzebuje „dobrej zmiany” w kierownictwie, bo poinformowało o regionalnym Kongresie Kobiet, to też był żart?
W najmniejszym stopniu nie. Kongres Kobiet to lewicowa organizacja. Promowanie przez nią aborcji jest nie do zaakceptowania. To, co robi dzisiaj pani Magdalena Środa, jedna z liderek kongresu, jest antykobiece i antypolskie. Nie widzę powodu, by media publiczne uczestniczyły w promowaniu działalności tego środowiska.
Przecież to była tylko informacja o imprezie, a nie afirmacja poglądów. Poza tym w działalność kongresu zaangażowanych jest wiele kobiet.
Nic mnie to nie obchodzi. Nie ma takiej możliwości, żeby media publiczne informowały o aktywności środowisk proaborcyjnych. Dlatego uważam, że powinny być jak najszybciej podjęte decyzje personalne odnośnie do tego radia. Oczekiwanie wyborców Prawa i Sprawiedliwości jest jednoznaczne – ludzie pytają nas, dlaczego zmiany idą tak wolno. Dlaczego po trzech miesiącach od przejęcia władzy nadal na ważnych stanowiskach pracują ludzie poprzedniej ekipy.
Nie pytają, kiedy dostaną 500 zł na dziecko, tylko dlaczego prezes lokalnego radia nie został jeszcze wyrzucony?
Wielu naszym wyborcom nie podoba się zbyt wolne tempo zmian kadrowych. Jest oczywiste, że nie zdołamy zrealizować programu Prawa i Sprawiedliwości przy pomocy ludzi PO i PSL. Sukces jest możliwy tylko wówczas, gdy na ważnych stanowiskach zostaną zatrudnieni ludzie merytorycznie przygotowani i ideowo pewni.
Wiem z innego pana wpisu, że jest pan też zwolennikiem karania homoseksualizmu więzieniem.
Nie, to też był żart.
Ma pan specyficzne poczucie humoru.
Preferencje seksualne są objęte klauzulą prywatności. Nikt za swoje upodobania nie powinien być karany.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.