1. Ale landszaft! czyli najpiękniejsze góry Europy
„Szwajcaria byłaby potężnym państwem, gdyby ktoś dobrze je wyprasował” – żartował Mark Twain, który regularnie spędzał w tym górzystym kraju wakacje. Nie on jeden. To w Szwajcarii zrodziła się współczesna turystyka. Do szwajcarskich Alp na początku XIX w. zaczęli latem przyjeżdżać młodzi Anglicy, żeby odpocząć od nauki i zgiełku angielskich miast. I nabrać krzepy, zdobywając kolejne szczyty. Pół wieku później odkryli, że równie fajnie może być w Szwajcarii zimą, szczególnie jeśli opanuje się sztukę jeżdżenia na nartach. To Anglicy uświadomili Szwajcarom, że ci mają prawdziwy skarb – góry. I to jakie! Aż 48 szczytów ma powyżej 4 tys. m. Najbardziej znanym jest Matterhorn – to najczęściej fotografowany szczyt świata. Jak wykorzystać taki potencjał? Szwajcarzy zbudowali świetną infrastrukturę narciarską (ze słynnymi kurortami takimi jak Sankt Moritz czy Davos) i turystyczną (do najmniejszej górskiej dziury dojeżdżają lokalne pociągi). Do tego dochodzi świetna siatka szlaków po najpiękniejszych regionach plus schroniska w przystępnych cenach.
Spragnieni adrenaliny nie będą mogli narzekać – Szwajcaria to idealne miejsce na uprawianie raftingu, canioningu, wspinaczki górskiej czy paralotniarstwa. Co ważne – tutejsze Alpy wciąż robią wrażenie dziewiczych, bo nikt nie wpadł na pomysł, by je zalać asfaltem czy wybudować na szczycie wielki hotel.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.