Stomatologia to ta dziedzina medycyny, z której usług korzystamy częściej w gabinetach prywatnych, płacąc za leczenie niemałe pieniądze. Z badań wynika, że ponad połowa Polaków z bolącym zębem woli leczyć się prywatnie, zamiast korzystać ze świadczeń w ramach bezpłatnej opieki. Powód? Koszyk świadczeń stomatologicznych jest wyjątkowo ubogi i nie ma tu co liczyć na najlepsze metody i materiały, jakimi dysponuje dziś nowoczesna stomatologia. A te rzeczywiście mogą robić wrażenie.
Plomba z drukarki
Piękny uśmiech często nazywany jest wizytówką człowieka – szczególnie tego aktywnego zawodowo. Dlatego nie tylko zdrowie zębów jest ważne, ale również ich wygląd. Nawet przy leczeniu ubytków estetyka ma coraz większe znaczenie. W gabinetach największą popularnością cieszą się wypełnienia kompozytowe, których zaletą jest możliwość dobrania koloru do zęba pacjenta. Nie są one jednak bez wad, bo z czasem ulegają przebarwieniom. Medycyna idzie jednak naprzód i dziś hitem są wypełnienia porcelanowe, które odtwarzają naturalny kształt zęba, z jego nierównościami i bruzdkami. To rozwiązanie sprawdza się w przypadku bardzo dużych ubytków. Cena takiego wypełnienia zależy często od reputacji gabinetu i wielkości ubytku, ale zaczyna się od mniej więcej 120 zł. Technika daje dziś nieograniczone możliwości. Profesor dr hab. Stanisław Suliborski, wieloletni dyrektor Instytutu Stomatologii Akademii Medycznej w Łodzi, dziś prowadzący prywatną praktykę, podkreśla, że główny trend jest taki, aby zachować jak najwięcej z tego, co dała natura. – Nazwałem to mini-maks, czyli minimum interwencji – maksimum efektów. Chodzi o to, aby lecząc zęby, usuwać jedynie chorą tkankę, a zdrową zostawiać. Metody, kiedy szlifujemy zdrowe zęby, aby na nich osadzić protezę stałą, choć są wciąż popularne w wielu gabinetach, odchodzą powoli do lamusa. Nowoczesna stomatologia stara się być jak najmniej inwazyjna – mówi. Absolutną nowinką jest metoda CAD/ CAM (nazywana często stomatologią 3D), stosowana zwykle w protetyce, ale też przy uzupełnianiu ubytków. Komputer idealnie dopasowuje kształt wypełnienia, które następnie jest drukowane i dopiero umieszczane w zębie. Tu również króluje porcelana. Wszystko odbywa się podczas jednej wizyty. Szybko, nowocześnie i pięknie, ale entuzjazm może nieco ostudzić cena takiego luksusu – od 1200 zł wzwyż. Pacjentów wciąż odstrasza od gabinetów dentystycznych widmo bólu i nieprzyjemnego borowania. I choć są metody, które pozwalają borowania uniknąć (np. specjalny żel czy metody z użyciem lasera), to nie są one powszechne – stomatologia idzie raczej w kierunku udoskonalania wierteł, aby ich użycie powodowało możliwie najmniejszy dyskomfort.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.