Joanna i Rafał Pasztelańscy
Kiedyś żona gangstera miała jedynie dobrze wyglądać, ładnie pachnieć i leżeć w spa. W przypadku wpadki męża jej rola ograniczała się do załatwienia dobrego adwokata, a potem do regularnego dostarczania paczek za kraty.
Współczesne kobiety mafii, nazywane przez samych policjantów gangwomen, biorą sprawy w swoje ręce. Zazwyczaj wtedy gdy ich ukochani po raz kolejny trafiają za kraty. „Więzienne wdowy” stają się łączniczkami bossów ze strukturami na wolności. Nadzorują przemyty narkotyków, ustalają gangsterskie cenniki, a nawet dokonują zmian w hierarchii mafii. Przestają być wyłącznie kobietami bossów, coraz częściej stają się ich nadzorczyniami. Tym samym gangi znad Wisły przyjęły sycylijski model rodziny mafiosa, gdzie bossowie w spódnicach pilnują spraw famiglia. Oczywiście polska mafia to wciąż jednak domena mężczyzn. Kobieta boss może mieć władzę tylko wtedy, gdy będzie ją dzielić z jakimś mężczyzną. Nawet gdyby miał on być figurantem.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.