Marcin P. to obok Michała Tuska najważniejszy dotychczas świadek przesłuchiwany przez komisję śledczą ds. Amber Gold. Zeznania twórcy i szefa piramidy finansowej nie przyniosły przełomu. Za to kilka wypowiedzianych przez niego kwestii zbulwersowało opinię publiczną. Na przykład stwierdzenia: „Nie mam Polakom nic do zwrócenia”. Usiłował przekonać, że prowadził zwykły biznes, który mu jednak nie wyszedł. Niezbyt skutecznie próbował też umoczyć w aferę kilku polityków i dziennikarzy. Jedno trzeba jednak przyznać: przesłuchanie Marcina P. było – obok występu Michała Tuska – najbardziej medialne z dotychczasowych. A tym samym dla sejmowych śledczych stanowiło najlepszą okazję do politycznej promocji. Eliza Olczyk, publicystka „Wprost”, ocenia, kto z członków komisji wyrasta na gwiazdę, kto na średniaka, a kto na śledczego słabeusza.
*** – gwiazda ** – średniak * – słabeusz
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.