Po wakacjach prezes wraca do swojego gabinetu. Czy po chodzeniu na ryby jest bardziej zrelaksowany?
Prezes wypoczął. Ja też wypocząłem. Specjalnie pojechałem tam, gdzie nikt mnie nie zaczepiał, by sobie całe „Ucho Prezesa” przemyśleć na nowo. Zastanowić się, po co żyję i co właściwie chcę w życiu osiągnąć. Nie uciekłem jednak w tym czasie od tego, co działo się na polskiej scenie politycznej i poza nią. Zresztą kiedy przeczytałem, że pan prezes w Zalewie Szczecińskim łowił szczupaki, które chyba proroczo pojawiły się już w jednym z naszych odcinków, to się bardzo ucieszyłem. Jednak nasza produkcja nie jest tak mocno oderwana od rzeczywistości, jak niektórzy złośliwcy twierdzą.
Na zdjęciach widzimy też prezesa w mniej oficjalnym ubiorze, co, jak rozumiem, daje panu jeszcze większe możliwości w jego portretowaniu.
Niby tak, choć by to pokazać, musielibyśmy użyć jakiejś retrospekcji, ponieważ na co dzień prezes nie pokazuje się w białej koszuli i swetrze. Kto wie, może pokażemy po prostu jakieś zdjęcia z wakacji. To nie jest głupi pomysł. Wart przemyślenia.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.