muzyka
Żadna hańba
Wszyscy myśleli, że punk rock stworzyli chłopcy z dobrych londyńskich domów w latach 70. Nowe badania pokazują, że pierwsza kapela punkowa – nazywana wtedy orkiestrą podwórkową – powstała w 1931 r. na krakowskim Podgórzu. Przynajmniej tak wygląda historia alternatywna stworzona przez Hańbę. Ich brzmienie jest bardzo chałupnicze. Na pierwszy plan wysuwają się głucho dudniące bębny i akordeon, ledwo słyszalne jest bandżo. Hańbie do twarzy z taką produkcją, dzięki temu brzmią jak Dezerter, który przeżywa zauroczenie muzyką klezmerską. „Będą bić!” to przede wszystkim zapis buzujących nastrojów społecznych. Śpiewają prześmiewczo o polskim triumfalizmie („Polak zbrojny” ze słowami Szczepana Twardocha), rosnących uprzedzeniach („Żyda bić!”), prześladowaniach politycznych („O Berezie”) i trudach życia codziennego („Jeść i pić” Broniewskiego). Tworzenie analogii historycznych jest nieuprawnione; na szczęście Hańba tego nie robi – zgrabnymi piosenkami opisują rzeczywistość sprzed 80 lat. Skojarzenia ze współczesnością dopisujemy sobie sami. Filip Lech
Hańba „Będą bić!”, Antena Krzyku / Opensources
MUZYKA
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.