Powinniśmy usiąść z Niemcami do poważnej rozmowy i zastanowić się, jak wybrnąć z tego, że na relacje polsko-niemieckie cieniem rzuca się brak zadośćuczynienia za II wojnę światową – oświadczył w zeszłym tygodniu szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski. W podobnym tonie wypowiadają się najważniejsi politycy obozu rządzącego. Za to opozycja określa całą sprawę jako absurdalną próbę rewizji historycznego pojednania z Niemcami. Ma to być szkodliwe dla Polski, jak wszystko, za co chwyta się PiS, i do tego z góry skazane na niepowodzenie. Widać jednak wyraźnie, że Niemcy potraktowali temat reparacji dla Polski bardzo poważnie. Gdy minister Waszczykowski przyznał, że na przygotowanie odpowiednich analiz tematu rząd polski będzie potrzebował długich miesięcy, biuro prawne Bundestagu miało już gotowe szczegółowe opracowanie. Raport zamówił Johannes Singhammer, wiceprzewodniczący Bundestagu i członek rządzącej partii chadeckiej. – Polskie żądania, które nie mają prawnych podstaw, idą także w poprzek wspólnych projektów w przyszłości i mogą mieć niebezpieczne skutki – ostrzegał Singhammer w wywiadzie dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.