W Rzeszowie nocna prohibicja zaczęła się w lutym. Prezydent miasta Tadeusz Ferenc wpadł na pomysł, żeby zakazać sprzedawania napojów alkoholowych w Śródmieściu od 22 do 6 rano. Powodem były burdy pod sklepem monopolowym zlokalizowanym na jednym z osiedli w centrum miasta. Zakaz utrzymał się zaledwie trzy miesiące, bo wojewódzki sąd administracyjny stwierdził nieważność uchwały. Zdaniem WSA zakłócanie ciszy nocnej pod jednym sklepem nie jest powodem do tego, żeby zakazywać sprzedaży alkoholu we wszystkich sklepach w całej dzielnicy. Tym bardziej że monopolowy, na który skarżyli się mieszkańcy, już nawet nie istnieje. Kilka dni temu podano, że miasto nie będzie się od decyzji WSA odwoływać.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.