Ekstremalnych warunków nie boi się tylko głupiec. Ale to nie może być strach, który paraliżuje, tylko adrenalina, która pomaga szybko się dostosować, być kreatywnym i walczyć.
Tata zabierał mnie do Polskiego Klubu Morskiego w Gdańsku. Tam brałem udział w konserwacji drewnianych jachtów i cyklinowałem kadłuby. Pierwszy raz byłem na wodzie w wieku sześciu, siedmiu lat. Mój czteroletni syn Eryk właśnie stanął za sterem. Trudno przewidzieć, co z niego wyrośnie. Choć uważam, że jeśli w domu pielęgnuje się ducha sportu, to dzieci zawsze lgną do aktywności fizycznej.
Więcej możesz przeczytać w 32/2019 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.