Polityka w Polsce jest uczuciowa. Trzeba tylko dokładnie wykalkulować, kiedy się oburzyć, a kiedy popłakać
Czuję się ostatnio okropnie cyniczny. Wyprany ze wszystkich uczuć wyższych. Niezdolny do wzruszeń ani do szlachetnych porywów. Po prostu kamienne serce i martwa dusza. A wszystko przez wrażenie déja vu. Przez takie niejasne i niesprecyzowane, ale natrętne skojarzenia w zetknięciu z przejawami piękna, dobroci i bezinteresowności, że ja już gdzieś to widziałem. I że wiem, jak to się skończy.
Więcej możesz przeczytać w 26/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.