Bruksela to w porównaniu z Waszyngtonem intelektualna pustynia
Brukselska burza mózgów wygląda mniej więcej tak: kawa, croissanty, wykład o demokracji i konsensusie, w przerwie znowu kawa, a na koniec lampka wina. Wszyscy się znają i kochają. Bruksela, która mieni się stolicą wolnej i demokratycznej Europy, jest intelektualnie sparaliżowana. To ledwie prowincja idei, zagarnięta przez lobbystów. Kiedy w Waszyngtonie toczą się zacięte wojny o następną wielką ideę, w Europie pije się kolejną kawę i słucha kolejnego wykładu o subsydiach.
Więcej możesz przeczytać w 26/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.