Niemiecka prezydencja w unii: dużo w małych sprawach, mało w dużych
Jeśli nie teraz, to kiedy? Jeśli nie Merkel, to kto? - pytali niemieccy euroentuzjaści po wyborze następczyni kanclerza Gerharda Schrödera. Gdy wyśmiewana przez kabarety "dziewczynka Kohla" przejęła rządowy ster, Unia Europejska znajdowała się w politycznym klinczu. Niemiecko-francuski projekt eurokonstytucji trafił do kosza, stosunki RFN z USA sięgnęły dna, a najlepszym przyjacielem Berlina okazał się dawny agent KGB w Dreźnie, dziś prezydent Rosji Władimir Putin. Nowa kanclerz Niemiec objęła w styczniu przewodnictwo w grupie G-8 i UE. Z kciukiem uniesionym w górę ostro zabrała się do ocieplenia relacji z USA i wytyczania nowych dróg dla Europy.
Więcej możesz przeczytać w 26/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.