– Życie jest pełne niespodzianek – powiedział dr House. Jego dłoń w bolesnym skurczu (najazd kamery na drgające palce doktora) objęła rękojeść laski. House powoli usiadł w fotelu, nie rozstając się z laską. Swoim przenikliwym, a zarazem zatroskanym wzrokiem (najazd kamery na oczy House’a) przeszył zalęknione oblicze pacjenta w okularach.
Kiedy dr House zobaczył odbicie swojej twarzy w grubych, ciężkich szkłach chorego, postanowił powiedzieć całą prawdę (kamera przesuwa się na twarz chorego, by następnie gwałtownie opuścić się na rozedrgane ręce czekającego na diagnozę). – Jest pan chory na dysfuturię. Wywołuje ona cykliczne napady defetyzmu, przechodzące w lęk przed przyszłością – powiedział. Słysząc to, pacjent podbiegł do dr. House’a i, uklęknąwszy, ścisnął jego trzęsące się po wczorajszych drinkach dłonie (kamera pokazuje splecione dłonie dr. House’a i pacjenta).
Więcej możesz przeczytać w 37/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.