Wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak rozpocznie bój o fotel marszałka Sejmu, jeśli po wyborach Bronisław Komorowski opuści ten urząd. – To koalicyjny szantaż: albo Platforma da PSL stanowisko marszałka Sejmu, albo ludowcy wyjdą z koalicji – mówi jeden z posłów PO. W sejmowych kuluarach o podchodach PSL do stanowiska marszałka coraz głośniej. W klubie parlamentarnym lewicy można usłyszeć, że posłowie Waldemara Pawlaka skarżą się, iż niczego nie zyskali dzięki wejściu do rządu Platformy, a wręcz przeciwnie: ich notowania spadły, co potwierdził fatalny wynik Pawlaka w wyborach
prezydenckich (1,75 proc.). Przejęcie urzędu marszałka miałoby ludowcom pomóc w poprawie wizerunku partii przed wyborami samorządowymi tej jesieni. Jeśli się nie uda, ludowcy mogą sięgnąć po przećwiczoną przez siebie metodę poprawy wyborczych notowań przez zerwanie koalicji, tak jak uczynili to w 2003 r., opuszczając rząd Millera. AP
prezydenckich (1,75 proc.). Przejęcie urzędu marszałka miałoby ludowcom pomóc w poprawie wizerunku partii przed wyborami samorządowymi tej jesieni. Jeśli się nie uda, ludowcy mogą sięgnąć po przećwiczoną przez siebie metodę poprawy wyborczych notowań przez zerwanie koalicji, tak jak uczynili to w 2003 r., opuszczając rząd Millera. AP
Więcej możesz przeczytać w 28/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.