600 lat po bitwie pod Grunwaldem powinniśmy chyba zapytać: skąd wyjątkowa rola tego wydarzenia w polskiej mitologii? Dlaczego bardziej pamiętamy Grunwald niż inne historyczne fakty? I czy przez przypadek nie było tak, że Grunwald skutecznie „przypomniano” nam w latach PRL, bo było to na rękę ówczesnym władzom?
Komuniści musieliby być święci, by nie wykorzystać wiktorii grunwaldzkiej w propagandzie. Albo musieliby być „święci inaczej", czyli konsekwentnie wyznawać komunistyczny internacjonalizm, postrzegający średniowieczne konflikty jako rozrywkę feudalnych wyzyskiwaczy. Święci nie byli, a internacjonalizm wyznawali na pokaz.
Więcej możesz przeczytać w 28/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.