To mógł być NAJSPOKOJNIEJSZY URLOP PREMIERA. Żadnego kryzysu w kraju. Tym razem kłopoty szef rządu zafundował sobie sam.
Ośrodek narciarski niedaleko włoskiego Predazzo. Trzeci dzień tegorocznego urlopu premier wraz z rodziną spędza jak zwykle na stoku. W pewnym momencie zmęczeni szusowaniem państwo Tuskowie szukają miejsca na odpoczynek. Wybór pada na niewielką knajpkę na uboczu. Jest prawie pusta. Szef rządu ściąga kask i zapala cygaro. Nie ma pojęcia, że narciarz, który zatrzymał się nieco niżej i wyciągnął aparat, to paparazzi.
CYGARO I OŚMIU BOROWIKÓW
Więcej możesz przeczytać w 4/2014 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.