Jakie są perspektywy dla branży na ten rok? Czy spółka obawia się prognozowanego przez analityków ograniczenia światowego popytu na miedź i spadku cen tego surowca o 10-15 proc.?
Herbert Wirth: W tym roku dla rynku surowców, w tym dla cen miedzi i srebra, nadal będą istotne decyzje najważniejszych banków centralnych na świecie. Analitycy oczekują, że przy ożywieniu amerykańskiej gospodarki może wystąpić umocnienie dolara, które mogłoby negatywnie wpłynąć na ceny surowców. Problemem są też duże zapasy miedzi na rynku światowym, bo w ubiegłym roku zwiększyła się podaż koncentratu miedzi, zmalał natomiast popyt, bo kryzys gospodarczy wyhamował wiele inwestycji. To może stanowić barierę dla ewentualnych wzrostów cen. Perspektywy na najbliższy rok na szczęście nie są wcale pesymistyczne. Światowa gospodarka powoli odbija się od dna. Poza tym zapotrzebowanie na bardziej przetworzony produkt – miedziane katody – nadal jest bardzo duże. Z szacunków ekspertów wynika, że w nadchodzących latach wzrost konsumpcji miedzi w krajach rozwiniętych nadal będzie wynosić mniej więcej 2-3 proc. rocznie. Znacznie większy powinien być wzrost konsumpcji miedzi w Chinach.
W tym roku ruszy eksploatacja kopalni miedzi Sierra Gorda w Chile. Jak to wpłynie na wielkość sprzedaży KGHM i na wyniki finansowe spółki?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.