Pije pani?
Aleksandra Jakubowska: Nie, nie piję. Pani mnie pyta, jakbym była jakąś ukrytą alkoholiczką, której zdarza się wypadek i przyznaje się do swojego problemu. Wtedy, w 2006 r., miałam 0,4 promila alkoholu. Wieczorem oglądaliśmy mecz, finał mistrzostw świata, był 30-stopniowy upał i popijaliśmy whisky z wodą. Następnego dnia teściowa mnie poprosiła, żebym pojechała po pierogi, z krzaków wyjechał pijany rowerzysta i wjechał na mnie. Potem został skazany przez sąd. A ja dostałam grzywnę...
...i dwuletni zakaz prowadzenia samochodu.
Plus zabrane prawo jazdy. Pani prokurator miała wielką ochotę wsadzić mnie do aresztu na 48 godz., ale jakoś się powstrzymała. A ponowny egzamin zdałam za pierwszym razem. Losowało się egzaminatorów. Powiedział mi: „Wszyscy koledzy mi zazdroszczą, że pani mnie wylosowała”.
Dobrze pani wygląda.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.