Coup de blues to popularny nad Sekwaną termin oznaczający atak smutku i depresji. Może odebrać chęć do życia na kilka dni, nawet tygodni. Ale też przeciętny Francuz, którego blues dopadnie, jakoś funkcjonuje. Na pewno nie kładzie się do szpitala. Tym większe zapanowało zdziwienie, gdy wskutek coup de blues do szpitala trafiła Valerie Trierweiler, partnerka prezydenta Franćois Hollande’a – pierwsza dziewczyna z Pałacu Elizejskiego. W przypadku niezależnej i bezwzględnej dziennikarki telewizyjnej, którą rodacy nierzadko określali ksywką Rottweiler, tak silny napad bluesa był czymś niezwykłym. Nawet jeśli dwa tygodnie wcześniej opisujący życie celebrytów magazyn „Closer” na siedmiu kolumnach opublikował zdjęcia i spekulacje na temat ognistego romansu, jaki miał połączyć Hollande’a z 41-letnią aktorką i producentką Julie Gayet. Gospodarz Pałacu Elizejskiego początkowo próbował iść w zaparte i straszył redakcję magazynu procesem, z czasem jednak wypłynęły kolejne szczegóły jego przyjaźni z artystką.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.