KSIĄŻKA
Brudne wojny przyszłości
Dla tych, którzy uważnie czytają współczesne thrillery militarne i szpiegowskie, zawartość „Brudnych wojen” nie będzie żadną nowością – to jasne, że tajne służby USA są w stanie namierzyć i zlikwidować każdego człowieka, którego uznają za terrorystę, gdziekolwiek by się ów człowiek znajdował. Jeremy Scahill, czy to w książce, czy w nominowanym do Oscara dokumencie wyprodukowanym na jej podstawie, potwierdza jedynie to, co wszyscy i tak wiedzą. Niemniej owa monumentalna, blisko 800-stronicowa monografia amerykańskiej wojny z terroryzmem ma w sobie coś, czego nie zaoferuje czytelnikowi żaden thriller: obsesyjną, nudną szczegółowość w opisie politycznej i wojskowej kuchni, w której – niekiedy nader chaotycznie – pichcą się imperialne ambicje Waszyngtonu. Scahill skupia się w „Brudnych wojnach” na historii JSOC (Joint Special Operations Command), najbardziej elitarnej formacji służb specjalnych w Stanach Zjednocznych, działającej, rzecz jasna, swobodnie na całym świecie, jako że „cały świat jest polem bitwy”, wedle słów Donalda Rumsfelda, byłego sekretarza obrony USA. To właśnie Rumsfeld, wraz z Dickiem Cheneyem, wiceprezydentem za czasów George’a W. Busha, stali się architektami osobliwej emancypacji JSOC w latach tuż po zamachach z 11 września 2001 r. Scahill ma wprawdzie jako pisarz temperament księgowego, ale może właśnie z tego powodu dzieje biurokratycznych i prawniczych manipulacji prowadzących do stworzenia służby specjalnej, która nie odpowiada praktycznie przed nikim i działa poza jakimkolwiek systemem prawnym, są dość wstrząsające. Może ona inwigilować, schwytać, wymyślnie torturować i zabić – i robi to, nawet z obywatelami amerykańskimi. Może atakować za pomocą dronów, opierając się wyłącznie na analizie statystycznej. Może przetrzymywać więźniów latami bez sądu – ot, choćby pod Szczytnem. Co ciekawe, Barack Obama nie sprzeciwił się istnieniu tej mrocznej organizacji, zażądał jedynie zwiększenia jej efektywności. Amerykański pragmatyzm? A może raczej niepokojący rzut oka w przyszłość naszego globu? Piotr Kofta
Jeremy Scahill, „Brudne wojny” przeł. Jakub Małecki, SQN 2014
„WPROST” Z DVD
W zarodku
W tym tygodniu „Wprost” można kupić z wybitną „Białą wstążką” na DVD. W czarno-białym filmie Austriak Michael Haneke szuka genezy totalitarnej ideologii. Maluje pejzaż shierarchizowanej niemieckiej wsi z lat 1913-1914, bada ciemne strony ludzkiej psychiki. Obserwuje dzieci, które dwie dekady później będą musiały zająć stanowisko wobec rodzącego się nazizmu. Obraz zdobył canneńską Złotą Palmę. KK
TVP
Dedukując
Polska premiera głośnego brytyjskiego serialu „Sherlock”. To współczesna interpretacja przygód bohaterów Conan Doyle’a, której akcja rozgrywa się w Londynie XXI w., a dr Watson jest weteranem wojny w Afganistanie z syndromem stresu pourazowego. W rolach głównych Benedict Cumberbatch i Martin Freeman. KK
„Sherlock”, TVP 2, od niedzieli 2 marca o godz. 21.10
MUZYKA
List od i do poety
Na pomysł wydania płyty z poezją Janusza Różewicza, trzeciego z braci (obok Tadeusza i Stanisława), dziewczyny z zespołu Dagadana wpadły kilka lat temu. Urodzony w 1918 r. Janusz zdążył zadebiutować jeszcze przed wojną. Później działał w wywiadzie łódzkiego okręgu AK pod pseudonimami Gustaw i Zbyszek. Aresztowany w czerwcu 1944 r. przez gestapo, zginął pół roku później. Wedle słów Tadeusza Różewicza był najbardziej uzdolnionym z trójki braci. Ocalona garść jego utworów świadczy o jego wielkim talencie. Amerykańsko-polsko-ukraiński zespół nagrał zaskakująco świeży, nowoczesny album. „List do Ciebie” jest więcej niż udanym połączeniem liryki i muzyki. Wiersze Różewicza po kilkudziesięciu latach nie tracą mocy ani przejmującego, współczesnego nerwu. Wielka w tym zasługa tria. Ich swobodne interpretacje muzyczne idealnie współgrają z delikatną, pełną pokory i dystansu poezją. Do współpracy grupa zaprosiła amerykańskiego perkusistę Franka Parkera, współpracownika Kurta Ellinga i Randy’ego Breckera, którego gra dodała tej płycie chłodu i wyrazistości. Unikalne połączenie folku, elektroniki, reggae, elementów jazzu i minimalistycznej deklamacji pozwala tej trójce na instynktowną zabawę słowem. Dagadana, jak niewiele młodych zespołów, potrafi czytać wiersze z szacunkiem zarazem dla autora, jak i swojej wizji. Dzięki temu ma się wrażenie, że czas w „Liście do Ciebie” zrównał się i dla Różewicza, i dla muzyków. I jest to czas jak najbardziej współczesny. Jan Matura
TEATR
Natural Born Killer
Woyzeck”, nieukończona XIX- -wieczna sztuka Georga Büchnera jest jednym z najważniejszych tekstów współczesnego teatru. Opowieść o biednym żołnierzu łącząca romantyzm, naturalizm, a nawet ekspresjonizm, była już przypowieścią o totalitaryzmie, zniewoleniu, obcości, wreszcie o poszukiwaniu miłości. „Woyzeck” w reżyserii Mariusza Grzegorzka powstał wprawdzie w ramach Sezonu Swinarskiego w Teatrze Starym, ale nie ma sensu go zestawiać z wizją Konrada Swinarskiego z 1966 r. Grzegorzek czyta sztukę Büchnera po swojemu. W emocjonalnym, pełnym wigoru przedstawieniu mieszczą się erudycyjne odsyłacze psychologiczne, plastyczne, literackie, przede wszystkim jednak reżyser w doskonale zaprojektowanej przestrzeni obnaża świat pozbawiony metafizycznego czy historycznego kontekstu. Biologia zawłaszczyła psychologię. Krzyk, płacz, kopulacja, tymczasowość. Na tym tle tytułowy bohater, fascynujący nagi inkub w ciekawej interpretacji Wiktora Logi-Skarczewskiego wydaje się bardziej ludzki. Poddaje się instynktom, bezrozumnie przygląda się światu, wie jednak, że istnieje coś ponad. On jeden. Perwersja fatum polega na tym, że właśnie Woyzeck zabija. Morderca z urodzenia. Łukasz Maciejewski
„Woyzeck”, reż. Mariusz Grzegorzek, Stary Teatr, Kraków
FILM
Zdzieranie masek
W„Borgmanie” Holender Alex van Warmerdam wciąga widza w grę. Dziwny mężczyzna o wyglądzie nędzarza, proroka religijnego lub rockowego muzyka ucieka z lasu przed goniącymi go ludźmi. Chce się wykąpać, puka do drzwi podmiejskiej willi. Gdy właściciel reaguje agresją, przybysz przygotowuje zemstę. Jak w „Upadku” Joela Schumachera: niewspółmierną do przemocy, jakiej zaznał. Osiedla się w domu oprawcy i niszczy mu życie. Kim jest główny bohater? Nie wiadomo. Ma moc nadprzyrodzoną, kontroluje sny pani domu, przewodzi absurdalnej szajce, która nie cofa się przed niczym, a jej członkowie potrafią się przemienić w charty. Ale „Borgman” nie ma nic wspólnego z modnymi filmami w stylu „Zmierzchu”, gdzie obok ludzi osiedlają się wampiry świecące się na słońcu. Surrealistyczny, pełen czarnego humoru styl jedynie podkreśla to, bliskie rzeczywistości. Demaskatorski portret współczesnej holenderskiej burżuazji. Van Warmerdam przedrzeźnia mieszczaństwo, które się przeniosłona przedmieścia. Parodiuje designerski wystrój domów klasy średniej. Podśmiewa się z artystki aranżującej w garażu warsztat do action painting. Punktuje kolejne cechy, do których bohaterowie nie chcą się przed sobą przyznać. Rasizm i nietolerancję tuszowane mową politycznej poprawności. Chamstwo i prymitywizm topione w ekskluzywnym winie podanym przez duńską (sic!) pokojówkę. Hipokryzję, arogancję i poczucie bezkarności dobrze sytuowanych obywateli Zachodu.Również „magia” bohatera jest tylko pozornie oderwana od rzeczywistości. Bo przecież mężczyzna jedynie eskaluje przemoc, której zarodek już tkwi w zamożnym domu. W koszmarach, jakie nasyła na kobietę, pojawia się mąż niepanujący nad agresją. Uwodząc ją, szarlatan jedynie budzi tłumione potrzeby. Pozornie dziwaczny, odrealniony „Borgman” wpisuje się w istotny nurt dzisiejszego kina. Bezlitosną krytykę klasy społecznej, do której zresztą będzie należeć większość jego widzów. Krzysztof Kwiatkowski
„Borgman”, Alex van Warmerdan, Film Point Group
film
Mroczny eros
Alain Guiraudie buduje klimat powoli. Plaża nudystów, na której się spotykają geje szukający seksu, a czasem i miłości, las, jezioro, parking. Reżyser tworzy obyczajowy portret, precyzyjnie odtwarza reguły rządzące tym światem i panujące w nim relacje międzyludzkie. A jednocześnie gra z konwencją thrillera: nad wodą dochodzi do zbrodni. Odważny film jest studium pożądania i uczuć, które prowadzą do zawieszenia norm moralnych. Krzysztof Kwiatkowski
„Nieznajomy nad jeziorem”, reż. Alain Guiraudie, Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
film
Z odsieczą
George Clooney zawsze osłabiał amerykańską pewność siebie. Ale nie tym razem. W „Obrońcach skarbów” opowiada o grupie ekspertów, którzy w czasie drugiej wojny światowej mają ratować dzieła sztuki. Niestety, film zniechęca wszechobecnym patosem. Są tu świetni aktorzy: sam Clooney, Matt Damon, Bill Murray czy John Goodman. Szkoda, że wypowiadają państwotwórcze monologi zbawiających Europę Amerykanów i banały, z których wynika, że sztuka jest bardzo ważna. Krzysztof Kwiatkowski
„Obrońcy skarbów” reż. George Clooney, Imperial Cinepix
MUZYKA
Zwierzęce serce
Pierwszy solowy album byłej wokalistki The Cardigans jest logiczną kontynuacją dwóch poprzednich – firmowanych przez projekt A-Camp. Tytułowa, najlepsza na płycie piosenka „Animal Heart” pokazuje, dlaczego właśnie Nina najpełniej definiuje określenie indie pop, i dowodzi, że to jej wokal i chwytliwe refreny stały za sukcesem macierzystej grupy. Jako wokalistka i tekściara zmierza coraz wyraźniej w stronę akustycznych ballad, zachowując wciąż jednak nosa do charakterystycznych, unikatowych rozwiązań brzmieniowo-produkcyjnych wpadających nam w ucho już od prawie 20 lat. Piotr Metz
Nina Persson „Animal Heart”
MUZYKA
Perwersyjna mieszanka
Powrót aż po 14 wcale niezmarnowanych latach najbardziej nowojorskiego z japońskich i najbardziej japońskiego z nowojorskich zespołów – Cibo Matto. Damski duet tworzy swoistą ścieżkę dźwiękową tego arcymultikulturowego miasta. Niezliczone projekty, w których obie panie w międzyczasie brały udział, pozwoliły im jeszcze bardziej wymieszać inspiracje i gatunki muzyczne, a także samodzielnie wyprodukować najnowsze dzieło. Płyta jest perwersyjnie niemodnym albumem koncepcyjnym, o mocno surrealistycznym temacie, dowodem na oczytanie Cibo Matto pod względem muzycznym. I prawie każdym innym. Piotr Metz
Cibo Matto „Hotel Valentine”
Chimera
książka
Do piekieł
Tym, co odróżnia Håkana Nessera od innych skandynawskich twórców kryminałów, jest niewątpliwie jego poczucie humoru — ironiczne, nawet sarkastyczne, dałoby się powiedzieć: bardzo brytyjskie, choć Nesser to Szwed. Owa skłonność do gorzkiego dowcipu nie przeszkadza mu pisać o sprawach poważnych, a może nawet ułatwia to zadanie. Tak jak w „Sprawie Münstera”, szóstej powieści z cyklu o komisarzu Van Veeterenie (w której, co warto zauważyć, Van Veeteren właściwie się nie pojawia), historii o pozornie irracjonalnym zabójstwie pewnego statecznego emeryta. Z Nesserem nawet wycieczka do piekieł może być dziwnie pogodna — przynajmniej do czasu. Piotr Kofta
Binyavanga Wainaina „kiedyś o tym miejscu napiszę” przeł. Marcin Michalski
Karakter 2014
książka
Pojąć Afrykę
Afrykę rzadko możemy oglądać oczyma insidera, nie zaś przybysza. Autobiograficzna książka kenijskiego pisarza i dziennikarza Binyavangi Wainainy jest jednak wartościowa nie tylko z tego względu. Świetny przekład Marcina Michalskiego uwydatnia to, co w tej wspomnieniowej prozie najbardziej uderzające: jej wizyjność i plastyczność. W portretach i pejzażach autorstwa Wainainy kryje się Afryka bez makijażu, bez reporterskiego pożądania sensacji i tragedii, za to z całą swoją etniczną złożonością i osobliwym postkolonialnym losem, który wielkie nadzieje lat 60. i 70. zeszłego wieku zamienił w wielką depresję niekończącego się kryzysu. Piotr Kofta
Håkan Nesser „sprawa Münstera” przeł. Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska
Czarna Owca 2014
Top 10 kino
1. „Jack Strong”
reż. Władysław Pasikowski
Vue Movie Distribution
2. „Facet (nie)potrzebny od zaraz”
reż. Weronika Migoń
Kino Świat
3. „Lego: przygoda”
reż. Chris Miller, Phil Lord
Warner Bros
4. „Zimowa opowieść”
reż. Akiva Goldsman
Warner Bros.
5. „Wkręceni”
reż. Piotr Wereśniak
Interfilm
6. „Ona”
reż. Spike Jonze
UIP
7. „Wykapany ojciec”
reż. Ken Scott
Monolith Films
8. „Miłość bez końca”
reż. Shana Feste
UIP
9. „RoboCop”
reż. José Padilha
Forum Films Poland
10. „Pod Mocnym Aniołem”
reż. Wojciech Smarzowski
Kino Świat
Top 10 muzyka
1. „Dekady polskiej ballady”
Różni wykonawcy
Sony Music PL
2. „Piątek 13-go”
KAEN
Prosto/Olesiejuk
3. „Beyoncé”
Beyoncé
Sony Music PL
4. „European Jazz (2013)”
Różni wykonawcy
Membran Music
5. „Night in Calisia”
Włodek Pawlik
Pawlik Relations/ Fonografika
6. „Satanist”
Behemoth
Mystic Production
7. „En vivo”
Violetta
Other Pop US/Universal Music PL
8. „Comfort and Happiness”
Dawid Podsiadło
Sony Music PL
9. „Jestem…”
Bednarek
Lou & Rocked Boys/Rockers Publishing
10. „Lepszego życia diler”
Paluch
Bor Records/CD-Contact
Top 10 książki
1. „Beksińscy. Portret podwójny”
Magdalena Grzebałkowska
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
2. „Pyszne 25. Nowa porcja przepisów”
Anna Starmach
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
3. „Bóg nigdy nie mruga”
Regina Brett
Insignis Wydawnictwo
4. „Sześć lat później”
Harlan Coben
Albatros Wydawnictwo
5. „Jestem bardzo w rękach Bożych. Notatki osobiste 1962-2003”
Jan Paweł II
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
6. „Bridget Jones. Szalejąc za facetem”
Helen Fielding
Zysk i S-ka Wydawnictwo
7. „Wilk z Wall Street”
Jordan Belfort
Świat Książki
8. „Zaklinacz czasu”
Mitch Albom
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
9. „Jesteś cudem”
Regina Brett
Insignis Wydawnictwo
10. „Inferno”
Dan Brown
Wydawnictwo Sonia Draga
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.