O Muzeum Sztuki Nowoczesnej na placu Defilad w Warszawie mówiono, że to projekt cywilizacyjny. Miało być polską wizytówką nowoczesności. Z determinacją wspierała go prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, ideę gorąco popierał minister kultury Bogdan Zdrojewski. Zamiast tego są spory i pretensje. Do tego dojdą zapewne duże straty finansowe.
Sztuka w meblowym
Placówka powstała w 2005 r., ale do dziś nie ma stałej siedziby. Tymczasowo mieści się w dawnym Domu Meblowym Emilka. Klasyczny aluminiowo-szklany pawilon z czasów Gierka. Zna go każdy warszawiak i nie tylko. W czasach PRL był to chyba najsłynniejszy sklep meblowy w kraju, można w nim było upolować wymarzoną meblościankę albo komplet wypoczynkowy. Po 1989 r. wersalkę można było kupić bezpośrednio przed salonem, prosto z dostawczego samochodu przedsiębiorczych handlarzy. Dziś zamiast mebli wystawiana jest tu sztuka. W zeszłym roku muzeum odwiedziło ponad 120 tys. gości. Na co dzień bywa tu jednak pusto.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.