Nowy film o Karolu Wojtyle nie został zrobiony na kolanach - został zrobiony dobrze
Polska telewizja publiczna nie kupiła praw do emisji serialu o Karolu Wojtyle, bo jej szefowie byli pewni, że Włosi nie są w stanie zrealizować dobrego filmu o największym Polaku. Ta plotka krążąca po Woronicza byłaby prawdziwa, gdyby zamiast słowa "Włosi" wstawić "Polacy". Reżyser Giacomo Battiato nie mógł zrobić złego filmu, bo nie robił go na kolanach. Świadczą o tym szczere uśmiechy na sali podczas ubiegłotygodniowej prezentacji dwóch części filmu "Karol - człowiek, który został papieżem" (z Piotrem Adamczykiem w roli głównej). Śmiech wzbudziła na przykład scena pierwszego spotkania księdza Wojtyły z kardynałem Wyszyńskim. Przyszły papież zjawił się na nim prosto ze spływu kajakowego - w podartych trampkach. Polscy widzowie będą mogli obejrzeć film w telewizji TVN. Najlepszą datą premiery byłby 18 maja - dzień urodzin papieża.
- Po raz pierwszy zetknąłem się z filmem zrealizowanym przez obcokrajowca, który bez uproszczeń opowiada o polskiej historii. Jednocześnie udało się odbrązowić postać Karola Wojtyły - mówi Michał Jedynak, producent reprezentujący TVN we Włoszech. Pierwsza część filmu opowiada o latach hitlerowskiej okupacji i jest pełna dramatycznych scen: m.in. zbombardowanie kolumny uchodźców, prześladowania Żydów, a w końcu wkroczenie wojsk sowieckich w 1945 r. W tej części filmu widzimy zderzenie dobra z absolutnym złem. Z jednej strony mamy Karola Wojtyłę (Piotr Adamczyk), z drugiej - hitlerowskiego gubernatora Hansa Franka (Matt Craven). Druga część filmu opowiada o latach komunizmu. Tu uosobieniem zła, zaciekłym przeciwnikiem księdza Wojtyły i Kościoła jest towarzysz Julian Kordek (Hristo Shopov). W filmie przypomniano historię aresztowania kardynała Stefana Wyszyńskiego, strzelanie do robotników w Poznaniu w 1956 r., prześladowania opozycji i walkę o kościół w Nowej Hucie.
Giacomo Battiato jest specjalistą od filmowych biografii. Zrealizował już m.in. "Stradivariusa" z Anthonym Quinnem; czy film "Una vita scellerata" o słynnym rzeźbiarzu Benvenuto Cellinim (z Maxem von Sydowem).
Sykstyna w Krakowie
Film powstał na podstawie książki "Historia Karola" autorstwa znanego watykanisty Giana Franco Svidercoschiego. Autor książki w pełni zaakceptował Polaka Piotra Adamczyka w roli Karola Wojtyły. - Na takiego Karola czekałem 17 lat. Piotr Adamczyk ma nie tylko potrzebną do zagrania tej roli słowiańską urodę, ale też wrażliwość i umiejętność wczucia się w psychikę wybitnego człowieka - mówi Svidercoschi.
Film "Karol - człowiek, który został papieżem" nakręcono głównie w Krakowie. Tam też powstała finałowa scena - wyboru Karola Wojtyły na papieża. Kaplicę Sykstyńską urządzono w starej fabryce tytoniowej. Twórcy zadbali o to, by używane w filmie przedmioty liturgiczne były oryginalne. Niektóre z nich, na przykład stuła i rękawiczki, były naprawdę kiedyś używane przez Karola Wojtyłę, podobnie jak i mszał, który służył mu podczas konsekracji w 1958 r.
Kobiety Wojtyły
Twórcy filmu odnotowują, że Karol Wojtyła był przystojnym i intrygującym mężczyzną, wokół którego w młodości kręciło się zawsze wiele pięknych kobiet, na przykład Halina Kwiatkowska. Przyjaciółka z lat młodzieńczych papieża nie dość, że udzieliła kilku cennych rad Adamczykowi, to jeszcze sama pojawia się na chwilę na ekranie. Zagrała gospodynię Hani (Małgorzaty Beli) - fikcyjnej postaci, która łączy w sobie dwie rzeczywiste osoby: Halinę Kwiatkowską i Wandę Półtawską - inną przyjaciółkę Karola Wojtyły.
Obecnie przygotowywany jest scenariusz kolejnej części filmu - o latach pontyfikatu Jana Pawła II. - Kiedy dwa lata temu powiedziałem papieżowi, że przymierzam się do zrobienia filmu o nim, zobaczyłem jego głębokie spojrzenie i odrobinę ironii w oczach. Jakby chciał powiedzieć: "Proszę się nie pomylić" - mówi producent filmu Pietro Valsecchi.
Więcej możesz przeczytać w 16/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.