Nadchodzi odsiecz dla klientów telefonii komórkowej w Polsce
Aż o 70 proc. obniżyła przed dwoma laty ceny rozmów sieć telefonii komórkowej Hutchison 3G UK w Wielkiej Brytanii. Dokonała wówczas rzeczy - wydawało się - niemożliwej: szybko zdobyła 3 mln klientów na rynku zdominowanym przez tak dużych operatorów, jak Vodafone, Orange, T-Mobile lub O2, gdzie niemal na każdego Brytyjczyka statystycznie przypadał już jeden telefon komórkowy. Dzięki narzuceniu ostrej konkurencji telekomunikacyjne spółki koncernu Hutchison Whampoa z Hongkongu, należącego do najbogatszego w Azji 76-letniego Li Ka-shinga, zyskały już 8 mln klientów - od Australii po Włochy i Wielką Brytanię.
Na obniżkę cen może teraz liczyć niemal 22,5 mln klientów telefonii komórkowej w Polsce, bo jedną z ofert w przetargu na ostatnie wolne częstotliwości w paśmie GSM oraz częstotliwości UMTS (tzw. trzecia generacja telefonii komórkowej) złożyła firma Qiana Investments należąca do spółki z holdingu Hutchison. - Jeśli wygramy przetarg, rozpoczniemy działalność w Polsce tak szybko, jak tylko umożliwią to warunki rynkowe i zmiany w prawie - mówi "Wprost" Christian Salbaing, dyrektor zarządzający działu ds. europejskiego rynku w Hutchison Europe Telecommunications Ltd. Mogłoby to nastąpić nawet jeszcze w 2005 r. Wejście do Polski cenołamacza z Hongkongu byłoby najlepszą okazją, by dominujący na rynku triumwirat operatorów sieci - Era, Plus i Idea - poczuł na plecach oddech poważnego rywala. Dla Polaków to szansa, by za rozmowy z komórek - obecnie jedne z najdroższych w Europie - płacili nawet o kilkadziesiąt procent mniej.
Rynek w lodówce
W 2000 r. zawiązała się swoista koalicja Ery, Plusa i Idei w celu zablokowania wejścia na polski rynek nowego operatora telefonii komórkowej przy okazji przetargu na UMTS, ogłoszonego przez rząd Jerzego Buzka (chciał przyznać pięć koncesji). Ówczesny minister łączności Tomasz Szyszko unieważnił przetarg i koncesje przyznał trzem dotychczasowym operatorom GSM (cena koncesji wynosiła 650 mln euro).
W ten sposób szansę na zwiększenie konkurencji zaprzepaszczono, a Era, Plus i Idea zyskały rynek na wyłączność na kilka następnych lat. Miejsce istotnych obniżek cen zajęła żonglerka taryfami. Firma Teligen wyliczyła nawet, że przeciętny roczny koszt korzystania z komórki w systemie abonamentowym w Polsce wzrósł z 681 euro w roku 2003 do 701 euro w roku 2004.
Wajcha w dół
Gdy Hutchison na całym świecie płacił za koncesje na telefonię trzeciej generacji (umożliwia szybki przesył danych, wideofonię, odbiór telewizji) grube pieniądze - nawet po 7 mld USD - wiele osób wróżyło mu klęskę. UMTS przedstawiano jako technologię dalszej przyszłości, przy tym dość drogą. Nikt nie przewidział, że Hutchison zaoferuje tak niskie ceny na swoje usługi, że zacznie wypychać z rynku operatorów GSM. Już sama groźba pojawienia się w Polsce "czwartego do brydża" rozruszała polski rynek telefonii komórkowej. Pierwsza była nowa marka Ery - Heyah, w której rozmowy kosztują mniej więcej grosz za sekundę. Podobne ceny zaoferowali pozostali operatorzy.
Era, Idea i Plus nie ustąpią przed czwartym operatorem bez walki. Za koncesje na UMTS zapłaciły po 650 mln euro, a dziś - po zmianach przepisów - nabywcy nowych częstotliwości za zezwolenia zapłacą kilka tysięcy razy mniej. Jak dowiedzieliśmy się w Polskiej Telefonii Cyfrowej (Era), jeśli przetarg zostanie rozstrzygnięty nie po myśli operatora, wystąpi on do Komisji Europejskiej z pytaniem, czy wpuszczenie na polski rynek nowych operatorów za taką cenę nie stanowi formy niedopuszczalnej w UE pomocy publicznej.
Więcej możesz przeczytać w 16/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.