Ale przyjazd Franciszka pokazał także światowej opinii publicznej, że wbrew temu, co od miesięcy publikują europejskie i amerykańskie media, Polska nie jest krajem, w którym panuje dyktatura, a po ulicach krążą patrole wojska utrzymujące przy władzy reżim Jarosława Kaczyńskiego. Jeszcze ważniejsze jest świadectwo setek tysięcy uczestników Światowych Dni Młodzieży, którzy przekonali się, że nasz kraj jest na tle Europy oazą spokoju. Ludzie nie boją się zamachów, na ulicach nie ma uzbrojonych po zęby policjantów i żołnierzy (oczywiście poza zabezpieczeniem papieskich mszy), a ludzie potrafią się cieszyć z wyznawania wiary. To dziś w Europie rzadkość.
Światowe media, które podążały krok w krok za papieżem, pokazywały nowoczesny kraj i na dodatek mówiły o niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz. W kwestii promocji trudno wyobrazić sobie, by coś lepszego mogło się przydarzyć Polsce, o której ostatnio amerykański dziennikarz napisał, że jest rządzona przez „nowych europejskich faszystów”.
I nie chodzi tylko o to, że nasz kraj miał swoje pięć minut, gdy mógł się pokazać w dobrym świetle. Poza oficjalnymi informacjami z Polski w świat poszły miliony e-maili, SMS-ów, tweetów, zdjęć i komunikatów umieszczanych na serwisach społecznościowych. One pokazują inną Polskę niż ta, którą można oglądać w gazetach i stacjach telewizyjnych. Informacje wysyłane w świat przez pielgrzymów zawsze będą bardziej wiarygodne niż te emitowane i publikowane przez oficjalne media, bo nie są skażone propagandą. To świadectwa ludzi, którzy byli i zobaczyli, jak wygląda prawdziwe życie zwykłych ludzi. Nie pokazywali rozterek sfrustrowanych lewicowoliberalnych elit, które z dnia na dzień straciły dominującą pozycję i do dziś nie mogą się z tym pogodzić. Ludzie na świecie mogli zobaczyć radosnych ludzi kochających życie.
Oczywiście to wszystko nie powstrzyma Komisji Europejskiej przed dalszym dociskaniem polskiego rządu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego.Nie zniechęci komentatorów, dla których konserwatywny rząd jest uosobieniem zła, do dalszego pisania o tym, że PiS dokonał zamachu stanu. To wszystko będzie się działo, ale dzięki papieżowi udało się uruchomić drugi obieg informacji o tym, co się u nas naprawdę dzieje. Choć brzmi to absurdalnie, tylko w taki sposób możemy dziś omijać ograniczenia cenzury, którą się obejmuje wiadomości z Polski.
Nikt nie jest w stanie zdementować takiej liczby kłamstw, jaka w ostatnich miesiącach została wypowiedziana na temat naszego kraju, bo każde z nich jest poważane i multiplikowane. Jeśli coś może dziś poprawić reputację naszego kraju, to właśnie dotarcie z prawdziwą informacją do europejskiego i światowego czytelnika poprzez serwisy społecznościowe. I nawet ci, którzy Franciszka szczególnie nie cenią, muszą przyznać, że choćby w takim zakresie przyłożył rękę do szerzenia się prawdy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.