ROZMAWIAŁA Małgorzata Bilska
Na blogu Venila Kostis napisałaś, że wciąż jesteś z siebie niezadowolona. Syndrom perfekcjonistki?
Jestem perfekcjonistką w pracy. I profesjonalistką. Jeśli coś idzie nie po mojej myśli, to jestem chora. W codziennym życiu sobie odpuszczam. To nie jest tak, że w każdej dziedzinie życia się spinam, żeby być perfekcyjna i idealna. Zachowuję umiar między perfekcjonizmem a nieperfekcjonizmem.
Profil to reakcja na „Perfekcyjną Panią Domu”?
Nie. Nigdy nie widziałam polskiej edycji programu, tylko kilka odcinków brytyjskiej, którą prowadziła Anthea Turner. Nie mam nic przeciwko tej postaci. Jeśli są ludzie, którzy potrzebują tego typu rozrywki, nie widzę w tym nic złego.
Nigdy cię nie kusiło, żeby obejrzeć?
Nie. Może dlatego, że nie mam telewizora?
Zawodowo zajmujesz się PR. Masz bloga, prowadzisz profil na Facebooku Ch...owa Pani Domu. Która z tych ról jest ci najbliższa?
Najbardziej lubię blog Venila Kostis. Tam daję najfajniejsze treści i mam wiernych czytelników. Sprawia mi to przyjemność. Ale gdyby popatrzeć na mój rozkład dnia, to na pierwszym miejscu jestem pracownikiem, resztę robię po godzinach.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.