Będziemy drukować
Z raportu firmy doradczej Deloitte na temat druku 3D wynika, że małe drukarki biurkowe zaczynają stopniowo dorównywać jakością i parametrami urządzeniom z segmentu przemysłowego. Eksperci przewidują w związku z tym gwałtowny rozwój globalnego rynku drukarek z poziomu 4,8 mld dolarów w 2015 r. do ponad 20 mld dolarów w 2020 r. Według dokumentu drukarki desktopowe stanowiły 95 proc. wszystkich drukarek 3D sprzedanych w 2015 r., a przed 2011 r. ten segment branży praktycznie nie istniał. – Desktopowe drukarki 3D były niegdyś używane przez hobbystów lub na potrzeby edukacyjne, obecnie znajdują one coraz szersze zastosowanie w inżynierii, projektowaniu, sztuce, wyrobach jubilerskich czy stomatologii – mówi Robert Kauf z Deloitte. Raport porusza również temat polskich producentów na światowym rynku druku 3D. Nasz rynek jest relatywnie młody – 97 obecnych na nim przedsiębiorstw to głównie dostawcy usług, a nie producenci, a ponad połowa z nich powstała około roku temu. Zaledwie 11,3 proc. firm jest obecnych na rynku dłużej niż cztery lata.
Szkielet, który pomoże w pracy
Firma suitX założona przez specjalistów od robotyki z Uniwersytetu Kalifornia oraz Berkeley Human Engineering Lab, która od kilku miesięcy wprowadza do sprzedaży swój pierwszy egzoszkielet dla niepełnosprawnych, teraz przedstawiła egzoszkielet pomagający unikać wypadków w pracy. Składa się on z trzech elementów, każdy z nich odpowiednio wspiera pracę pleców, ramion i nóg. I każdego z tych elementów można używać oddzielnie, w zależności od tego, jaką pracę wykonujemy. Według twórców, egzoszkielet zmniejsza napięcie mięśni kręgosłupa o 60 proc.
Przenośna potęga
TROCHĘ TRZEBA BYŁO CZEKAĆ, ALE BYŁO WARTO. Harman Kardon w najnowszej wersji swego bezprzewodowego głośnika Go+Play w końcu pozbył się wymiennych baterii, całość zmniejszył i dał urządzeniu jeszcze dźwiękowego kopa. Dostajemy solidny zestaw – spójność, zrównoważenie i odpowiednie dźwiękowe detale. Soprany są silne, otwarte, soczyste, bas pozwala zaś sobie na odrobinę szaleństwa. Najfajniejsza jest przestrzeń, jaką tworzy dźwięk. Budowa głośnika pozostała podobna, ogromny pałąk i korpus, całość przypomina damską torebkę albo hantle Kettlera. Urządzenie jest eleganckie, ale proszę się nie dać zwieść – gra naprawdę mocno. W środku upakowano cztery głośniki, każdy ma 25 W, jeśli to mało, można sparować dwa takie urządzenia tak, by grały jednocześnie. W trybie bezprzewodowym, czyli na bateriach, możemy słuchać muzyki przez osiem godzin i nie tracimy przy tym na jakości. Jeśli nie mamy Bluetooth, możemy podłączyć się przez kabel, z tyłu znajduje się wejście minijack. Tyle że to są takie niewielkie ulepszenia. Prawdziwą zaletą Go+Play jest potężny soczysty i przestrzenny dźwięk, który można ze sobą zabrać. I rozkręcić porządną imprezę.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.