W codziennym życiu przedsiębiorcy rodzinnego stresów nie brakuje. Spiętrzenie obowiązków związanych z odpowiedzialnością za pracowników, nieustającą troską o jakość i zadowolenie klientów, współpracą z kontrahentami, w połączeniu z emocjami związanymi z rodzinnymi relacjami w pracy to niemal gotowy przepis na chorobę wrzodową. Emocje, które przeżywamy zarządzając firmą mogą być pomocne, wspierające i dodawać energii w codziennych obowiązkach, ale nie oszukujmy się, mogą również utrudniać je i „kosztować” energię, uważność, cierpliwość.
Okres przedświąteczny oraz między Świętami a Nowym Rokiem to czas balansowania na krawędzi wytrzymałości właścicieli firm. Zdarza się, że obowiązki firmowe „puchną”, ponieważ są do zrealizowania pilne zamówienia, koniecznie „do Świąt”, pracownicy chorują lub biorą wolne, aby uporać się z przygotowaniami, w dodatku dział HR przypomina o premiach lub bonach świątecznych oraz organizacji imprezy integracyjnej. Jakby tego biznesowego spiętrzenia było mało, członkowie rodziny także „naciskają”, aby poświęcić więcej czasu na domowe przygotowania takie jak: dekoracje, sprzątanie, gotowanie, szukanie i zakup prezentów…
Nagle nasz bohater – przedsiębiorca budzi się ze świadomością, że doba, choć ma 24 godziny, to powinna składać się z przynajmniej 36 godzin, aby sprostać wszystkim zadaniom.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.