Uważa Pani, że określenie „postanowienie noworoczne” jest niezręczne. Dlaczego?
Bo nie do końca wiadomo, jakie ma być jego znaczenie. Czy to „myślenie życzeniowe”, czyli jakieś imaginacje, marzenia? Marzenia są inspiracją, ale by dały nam siłę do działania, musimy zamienić je w cele i plany. Może nie brzmi to zbyt romantycznie, ale samo marzenie nie oznacza wytrwałości w działaniu. A to jest największe wyzwanie, jeśli chodzi o noworoczne postanowienia.
W trzecim tygodniu stycznia najczęściej zawieszamy swoje postanowienia. Badania pokazują, że centra fitness na początku roku mają najwięcej klientów, ale 25 proc. osób rezygnuje z zajęć w pierwszym tygodniu, a po miesiącu już 36 proc. Skąd ten słabnący zapał?
Zależy od kilku czynników. Po pierwsze od tego, czy naprawdę chcemy. Po drugie nie jesteśmy samotną wyspą, a nasz cel nie jest jedynym, jaki mamy w życiu. Ważne jest więc, czy nasze postanowienie współgra z innymi ważnymi dla nas relacjami i celami. Odłożenie pieniędzy na podróż dookoła świata może być doskonałym pomysłem, ale jeśli jednocześnie mamy pracę, rodzinę itd., to nie wiadomo, czy jego realizacja będzie miała dla nas najlepsze skutki. Może spowodować dylematy i dysonanse. Trzeba więc myśleć całościowo. Ostatnim elementem są czynniki indywidualne, osobowościowe, związane z tzw. motywacją osiągnięć. Jednym dużo satysfakcji sprawia to, że wyznaczają sobie cele, dążą do nich i osiągają je. Innym mniej. W tym pierwszym przypadku nagroda w postaci satysfakcji jest większa, więc i dążenie do celu utrzymuje się dłużej. Inna ważna cecha, a właściwie wyuczona w dzieciństwie umiejętność, to odraczanie nagrody. Jedni bardziej, a inni mniej potrafią sobie poradzić z napięciem, które pojawia się w nas, kiedy musimy poczekać na nagrodę w postaci osiągnięcia celu. Jedni rzucą wszystko, do czego dążyli, bo będą mieli dość wysiłku i czekania na rezultat, inni nauczyli się tego, że rezultaty nie przyjdą po kilku dniach, ale po tygodniach czy miesiącach, a nawet po roku.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.