Gdyby ktoś powiedział Francuzom albo Niemcom, że zagraniczni wydawcy, powiedzmy z Wielkiej Brytanii albo USA, mogliby kontrolować ich główne gazety, magazyny czy portale telewizyjne, pewnie popukaliby się w głowy. Nie byłby to przejaw ksenofobii czy protekcjonizmu, tylko zdrowy odruch uzasadniony przekonaniem o płynących z tego korzyściach dla kraju, a do tego wsparty opiniami Parlamentu Europejskiego i regulacjami Komisji Europejskiej. Nad tym, że nadmierna koncentracja własności jest groźna dla wolności mediów, wielokrotnie debatował europarlament, podejmując w tej sprawie kilka rezolucji. Unia reguluje te kwestie także na szczeblu Komisji Europejskiej, której dyrektywy nie tylko zakazują tworzenia monopoli, ale także dają państwom członkowskim prawo do stosowania specjalnych regulacji, z których wiele krajów ochoczo korzysta.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.