RAFAŁ GÓRSKI
Słyszeliście państwo o pracach nad ustawą o publicznym transporcie zbiorowym? Jeśli nie, to się nie dziwię. Temat nie istnieje w debacie publicznej. Dlaczego? Bo elity nie mają problemu, czym dojechać do szkoły, pracy czy urzędu. Z takimi wyzwaniami zmaga się regularnie ponad pół miliona obywateli i mniej lub bardziej sporadycznie kilka milionów. Ale kogo to interesuje… Od 20 lat pogarsza się publiczny transport zbiorowy poza miastami. GUS podaje, że w latach 2006-2015 liczba pasażerów spadła o połowę. Wycina się połączenia. Przewozy są ograniczane ze względu na niską rentowność.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.