Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie – tak 6 listopada, w niedzielę po sumie modliła się nad grobem ojca 26-letnia Małgorzata, mieszkanka wsi Zawada koło Zamościa. Nie skończyła modlitwy. Przerwał jej mężczyzna. Zaszedł od tyłu, ścisnął w pasie. Podciągnął kurtkę, zdjął spodnie i zgwałcił. Nic nie mówił. Tylko sapał. Tak zeznaje Gosia. Pamięta jak bardzo bolało. Pamięta, że piszczała. Więcej nie pamięta. We wsi wołają na nią Głupia. Właśnie dlatego, że wielu rzeczy nie pamięta. Czasem zapomina, gdzie jest i po co. Mówi niewyraźnie i niespójnie. Nie umie pisać ani czytać. Gubi się w nowych miejscach, ale zna dobrze drogę z domu do kościoła, do sklepu i na cmentarz. Jest upośledzona w stopniu znacznym. Jej rozwój zatrzymał się na poziomie dziecka. Za to umie się modlić. I lepić z gliny anioły.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.