Katarzyna Świerczyńska: Kto może nosić soczewki? Czy wiek jest tu jakimkolwiek ograniczeniem?
Tomasz Tokarzewski: Pokutuje przekonanie, że soczewki przeznaczone są jedynie dla młodych ludzi. Ale to nieprawda. Soczewki mogą nosić już dzieci w wieku sześciu-siedmiu lat, a także młodzież w wieku szkolnym. To właśnie w tym wieku jesteśmy najbardziej aktywni, więc soczewki znacznie ułatwiają codzienne funkcjonowanie. Jeśli chodzi o osoby po 40. roku życia, to utarło się, że jeśli pojawia się problem z widzeniem z bliska, to nie jest to dobry moment na noszenie soczewek. Tymczasem ostatnie badania pokazują coś innego. Istnieją przecież soczewki multifokalne, inaczej progresywne, które dają ostre widzenie do dali i bliży, więc doskonale sprawdzają się u takich pacjentów.
A jeśli weźmiemy pod uwagę nie wiek, ale przede wszystkim wady wzroku...
Tu również każdy znajdzie coś dla siebie w zależności od potrzeb i niezależnie od rodzaju wady wzroku. Obecnie najbardziejpowszechna jest krótkowzroczność, która rozwija się szczególnie u osób w bardzo młodym wieku i tak jak już wspomniałem, soczewki są w takich przypadkach bardzo dobrym rozwiązaniem. Jeśli są dobrze dobrane, wada nie postępuje tak szybko jak u użytkowników okularów. Soczewki sprawdzą się także w nadwzroczności i astygmatyzmie. Od wielu lat na rynku funkcjonują soczewki toryczne, przeznaczone właśnie do korekcji astygmatyzmu. Są one tak skonstruowane, że dają dobrą stabilność widzenia. Soczewki korygujące wadę są podstawą, ale to nie wszystko. Mogą również podkreślać kolor oczu, ale też działać jak opatrunek po różnego rodzaju urazach lub zabiegach okulistycznych.
Jak dobrać odpowiednie soczewki?
W tej chwili mamy do wyboru tak wiele soczewek, że ktoś, kto się w tym nie specjalizuje i nie jest na bieżąco, nie jest w stanie się w tym dobrze rozeznać. Dlatego niezbędna jest wizyta u specjalisty, który zbada pacjenta, sprawdzi, czy nie ma przeciwskazań do noszenia soczewek, i dobierze te odpowiednie. Soczewki powinny „oddychać”, to jeden z najważniejszych wyznaczników dobrego produktu. Powinny być wykonane z materiału, który przepuszcza tlen po to, by rogówka, która nie jest unaczyniona, mogła czerpać go z atmosfery.
Jeśli mamy już dobrane idealne soczewki, jak często należy się stawiać do kontroli?
Kiedyś należało to robić raz na pół roku, ale dziś te rygory są nieco lżejsze, bo i soczewki są znacznie lepsze. Jeśli wszystko jest w porządku, wystarczy jeśli stawimy się u swojego specjalisty na kontrolę przynajmniej raz w roku.
A jeśli mamy ochotę zmienić soczewki – na przykład na innego producenta?
Tu również nie obejdzie się bez wizyty u specjalisty. Trzeba pamiętać, że każda soczewka ma wiele parametrów, które mogą mieć ogromne znaczenie, każda jest z nieco innego materiału, ma inną sztywność, inną geometrię. Może się okazać, że teoretycznie kupujemy zbliżoną, ale okaże się na przykład za ciasna. Dobry specjalista zawsze zwróci uwagę na nasze indywidualne potrzeby. Jedni pacjenci chcą nosić soczewki jedynie raz na jakiś czas, bo na co dzień wybierają okulary, ale są również tacy, którzy noszą je codziennie. Jeśli rzeczywiście zakładamy soczewki okazyjnie albo na godzinę-dwie dziennie, na przykład na czas codziennej aktywności fizycznej, to parametry soczewki nie muszą być aż tak wyśrubowane. Ale jeśli ktoś chce z nich korzystać od świtu do nocy, powinien sięgnąć po soczewki z najwyższej półki, bo przecież chodzi nie tylko o komfort, lecz także o zdrowie. Jeśli poczujemy, że coś niedobrego się dzieje, należy zdjąć soczewki i udać się do specjalisty.
Czy soczewki są drogie?
Oddychające soczewki z wyższej półki – takie, które nosimy miesiąc, a na czas zdejmowania przechowujemy w specjalnym płynie – to koszt 40-60 zł miesięcznie. W przypadku soczewek torycznych czy progresywnych będzie to ok. 80 zł. Jeśli mówimy o soczewkach jednodniowych – to 4-7 zł dziennie. Czy to dużo? Uważam, że nie, szczególnie jeśli uzmysłowimy sobie, że to odpowiednik kawy czy ciastka. Ja zresztą jestem zwolennikiem tego, aby stosować różne rozwiązania. Osoby, które na co dzień noszą soczewki, powinny mieć okulary, chociażby po to, żeby wieczorem, w domu, kiedy już zdejmą soczewki, korzystać z okularów. I odwrotnie – jeśli ktoś nosi okulary, może zaopatrzyć się w zestaw dobranych przez specjalistę soczewek jednodniowych, które będzie mógł zakładać w szczególnych sytuacjach.
Mgr inż. Tomasz Tokarzewski
Optometrysta, absolwent Politechniki Warszawskiej i Akademii Medycznej w Poznaniu, specjalizuje się w badaniu wzroku i doborze soczewek kontaktowych i okularów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.