Współczesna medycyna już nie tylko leczy konkretne schorzenia, lecz także oferuje coraz nowsze, przełomowe terapie. Nierzadko są one przeznaczone jedynie dla wąskiej grupy pacjentów. Nowoczesna medycyna to także coraz lepsza i szybsza diagnostyka, która lepiej odpowiada na zachodzące zmiany społeczne. Zwiększa się rola profilaktyki, dzięki której udaje się zahamować wiele schorzeń o charakterze epidemiologicznym.
Nowe podejście polega między innymi na tym, że przyczyn i rozwiązania problemów zdrowotnych poszukuje się, łącząc wiele pól, czynników i dziedzin medycznych. W efekcie powstaje wartość dodana dla pacjenta. Przykładem mogą być leki odtwórcze o wartości dodanej (z ang. value added medicines), czyli farmaceutyki, które w innowacyjny sposób wykorzystują znaną i sprawdzoną na konkretnym polu terapeutycznym molekułę. Aktywny składnik takiego leku połączony z innymi molekułami, inaczej zaaplikowany lub użyty w nowym wskazaniu, może zadziałać w ramach nowej terapii. Tak na przykład zastosowano metforminę (lek na cukrzycę) w terapii skierowanej do pacjentów ze stanem przedcukrzycowym (z ang. prediabetes).
Wyzwaniem dla branży medyczno-farmaceutycznej jest też podaż odpowiednich leków w bardziej atrakcyjnej cenie i skuteczniejszej formie dawkowania. Chodzi o to, aby lek był nie tylko przystępny cenowo, lecz także wygodniej aplikowany.
Stomatologia w służbie diabetologii
Przykładem obszaru terapeutycznego, który łączy w sobie dwie dziedziny medyczne, jest stomatodiabetologia, czyli mariaż potencjału stomatologii i diabetologii. Stawką jest tu coraz skuteczniejsze diagnozowanie cukrzycy. A ta jest coraz większym problemem, bo jak wynika z danych epidemiologicznych w Polsce i na świecie, liczba zachorowań na nią rośnie. Szacuje się, że w kraju dotyka ona ok. 3 mln osób, z czego jedna trzecia o tym nie wie. Co więcej, około 4 mln Polaków znajduje się w stanie przedcukrzycowym.
Dlaczego ta choroba jest groźna dla naszego społeczeństwa? Bo cukrzyca typu drugiego (około 90 proc. przypadków) jest chorobą postępującą, która w początkowym okresie przebiega bezobjawowo i przez lata może pozostać niezdiagnozowana. Na początku mamy do czynienia z otyłością, insulinoopornością oraz zaburzeniem produkcji i/lub wydzielania insuliny. To z kolei wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia poważnych, często prowadzących do śmierci powikłań. Za jedne z najgroźniejszych uważane są zmiany wynikające z uszkodzenia dużych naczyń krwionośnych, które prowadzą do przyspieszonego rozwoju miażdżycy i chorób układu sercowo-naczyniowego, tj. zawału serca, choroby niedokrwiennej serca czy udaru mózgu. Do groźnych i często występujących komplikacji związanych z cukrzycą należą także choroby narządu wzroku i układu nerwowego, powikłania w czasie ciąży, a także choroby uzębienia.
Udowodniono, że cukrzyca jest jednym z głównych czynników ryzyka paradontozy. Ma też negatywny wpływ na implanty zębowe, może być przyczyną infekcji grzybiczej oraz wielu innych zmian w obrębie jamy ustnej. Dlatego czujność stomatologa, a także rozmowa z pacjentem i ewentualne skierowanie go na badanie krwi z oznaczeniem poziomu glukozy, pozwoliłaby na szybsze wykrycie tej choroby.
Koalicja przeciw cukrzycy
W odpowiedzi na lawinowy wzrost zachorowań na cukrzycę środowiska medyczne, w tym Polskie Towarzystwo Diabetologiczne i Polskie Towarzystwo Stomatologiczne, zainaugurowały projekt „Koalicja wczesnego wykrywania cukrzycy”. Jego celem jest zwrócenie uwagi na problem zbyt późnego rozpoznawania cukrzycy w Polsce oraz intensywna edukacja lekarzy, do których w pierwszej kolejności trafiają pacjenci z grupy ryzyka.
– Jakiś czas temu dotarło do nas, że bardzo wielu pacjentów chorych na cukrzycę ma też znaczne problemy z utrzymaniem dobrego stanu uzębienia. Brałem na przykładudział w badaniu, z którego wynikło, że chorzy na cukrzycę mają znaczne ubytki w uzębieniu, dużo większe niż osoby niechorujące na tę przypadłość. To skłoniło nas do współpracy ze stomatologami – opowiada prof. dr hab. n. med. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Warszawie.
Kolejnym etapem projektu jest „Koalicja diabetologiczno-stomatologiczna”, która integruje dwa obszary medycyny wokół problemu diagnozowania cukrzycy w Polsce oraz poprawy wykrywalności choroby. W ramach projektu ruszyła kampania diagnostyczna – stomatolodzy, którzy zdecydowali się wziąć w niej udział, otrzymują bezpłatne skierowania na badania (z puli około 50 tys.) dla pacjentów, u których podejrzewają występowanie stanu przedcukrzycowego lub cukrzycy. Lekarze mogą przystąpić do koalicji za pośrednictwem strony internetowej www.koalicjawcukrzycy.pl.
– Cukier jest tym, co łączy stomatologów i diabetologów. Liczymy, że ta nowa ścieżka, prowadząca do większego wykrywania cukrzycy, zadziała. Że ta współpraca okaże się bardzo owocna – dodaje prof. Czupryniak. W projekt zaangażowała się też firma Teva Pharmaceuticals Polska, która ma na koncie wiele projektów nastawionych na edukację, profilaktykę i zwiększanie świadomości pacjentów. Połączenie wiedzy i doświadczeń z dwóch obszarów terapeutycznych (stomatologia i diabetologia) wpisuje się w misję firmy stałego poszukiwania nowych rozwiązań, aby pomagać pacjentom i wpływać na poprawę ich zdrowia i samopoczucia.
Palenie i smog
Kolejnym przykładem innowacyjnego podejścia we współczesnej medycynie jest leczenie przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP). To rosnący problem społeczny, związany już nie tylko z określonym trybem życia, ale również z zanieczyszczeniem powietrza. W Polsce należy do najczęściej występujących przewlekłych chorób pulmonologicznych. Całkowitą liczbę chorych szacuje się na ponad 2 mln osób, pośród których tylko 20 proc. zostaje wcześnie zdiagnozowanych. Najczęstszą przyczyną POChP jest palenie tytoniu.
– To czynnik w 90 proc. odpowiedzialny za tę chorobę – informuje prof. Tadeusz Płusa z Oddziału Chorób Wewnętrznych i Chorób Płuc Szpitala św. Anny w Piasecznie. Zwraca on również uwagę, że coraz częściej osoby niepalące mogą zapadać na POChP na skutek oddychania zanieczyszczonym powietrzem. Znajdujące się w nim pyły zawieszone PM10 i PM2,5 przedostają się do oskrzeli i płuc, skąd mogą przeniknąć do krwi.
Brak relacji lekarz – pacjent
Walka z POChP polega na zwiększaniu komfortu pacjenta, komunikacji i dostępności terapii. Problemem jest jednak specyfika samych pacjentów, nierzadko wymagających leczenia internistycznego, które zbyt często zaniedbują. Tymczasem skuteczne terapie to takie, które pacjent stosuje – a więc dostępne cenowo, szczególnie biorąc pod uwagę przewlekłość leczenia i współistnienie różnych chorób. Niestety, aż połowa cierpiących na to schorzenie odstawia leki.
– Mamy szeroki dostęp do terapii, leki są bardzo skuteczne, ale brakuje właściwej relacji lekarz – pacjent. Komunikacja lekarza z pacjentem opiera się na przekazaniu choremu wszystkich informacji odnośnie do jego schorzenia, ma prowadzić do zrozumienia choroby, co przekłada się na lepsze przestrzeganie terapii, nastawienie pacjenta i jego chęć współpracy – zauważa prof. Płusa.
Dlatego tak ważne jest, aby pacjentom maksymalnie ułatwić stosowanie terapii polegającej w głównej mierze na inhalacji. Tutaj coraz lepiej sprawdzają się nowoczesne inhalatory, które są akceptowane przez pacjenta i łatwe w użyciu. Co równie ważne, obecnie podstawowe leki stosowanie w POChP to koszt dla pacjenta rzędu kilku złotych miesięcznie.
W niedalekiej przyszłości skuteczność leczenia zwiększy też sama forma podania tej substancji. Taka, która ułatwia pacjentowi stwierdzenie, czy zaaplikował lek w odpowiedni sposób i w odpowiedniej formie (z ang. e-connectivity). Dzięki odpowiedniej aplikacji o sposobie dawkowania leku dowie się czuwający nad pacjentem lekarz lub pielęgniarka. Bo w razie przerwania terapii lub zastosowania niewłaściwej dawki inhalatory nowej generacji wysyłają lekarzowi powiadomienie. Dzięki temu mogą w porę zaalarmować o stanie zagrożenia życia pacjenta.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.