MICHAŁ WITKOWSKI
Przeprowadzka. Każdą skarpetkę bez pary trzeba osobno ująć w dłonie, poświęcić jej kilka sekund ze swojego życia intelektualnego, oszacować szanse na znalezienie się drugiej do pary, wyrzucić lub nie. Od naszego życia odpada gruz i proszek. Duże meble to nie problem! Zabija mnie temperówka, spinacz, polegam zasypany Kółeczkami Które Poodpadały Od Najrozmaitszych Rzeczy... Na wpół wypisane flamastry krzyczą do mnie: jesteśmy jeszcze dobre, nie wyrzucaj nas tak brutalnie na śmietnik! Gumki recepturki, zwietrzałe i trudno powiedzieć, czy przeterminowane leki, które przecież mogą się przydać... Stosy filmów na DVD, których nie będzie już na czym oglądać... Cały ten przeterminowany TK Maxx ostatnich siedmiu lat mojego życia... Łapię się na tym, że marnuję czas na trzymanie jakiegoś zupełnie idiotycznego przedmiotu, paczki na wpół zużytych patyczków do czyszczenia uszu i – osłupiały– stoję tak z nimi, nie wiedząc, co począć.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.