W Zakamarku Klimczyce niedzielna sielanka. Kilkadziesiąt osób rozsiadło się na trawie i na hamakach, by delektować się miejscowymi specjałami. Racuchy z jabłkami, tarty z pomidorów i rozmarynu z ogródka, ziemniaczana babka. Kozie sery i świeży twaróg. Królem imprezy jest sok z jabłek, który Justyna Paluch wraz z mamą Aliną i babcią Niną wyciskają we własnej tłoczni. Cotygodniowe „Śniadania na trawie” podbiły w tym sezonie serca lokalsów i turystów. – Wspaniale jest w jednym miejscu odkryć smaki Podlasia: kiszkę ziemniaczaną, pierogi ze smażonych ziemniaków czy gorące drożdżówki z jabłkiem. „Śniadanie na trawie” to popis kuchni regionu i przykład lokalnego patriotyzmu. Sam pochodzę z Białegostoku i nareszcie jestem pewien, że kuchnia polskiej ściany wschodniej może bez kompleksów konkurować ze światową – mówi Filip Turowski, autor bloga kulinarnego Głodny Świata.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.