Powrót legendy
NIE DOŻYŁ WYDANIA SWOJEJ PIERWSZEJ KSIĄŻKI – zmarł w 1957 r. w wieku 25 lat. Ale dzisiaj Andrzej Bursa jest jedną z legend polskiej literatury. Miał wielki talent, próbował sił w różnych literackich gatunkach, bo celem jego życia była literatura, a rzeczywistością i koniecznością – gazetowe dziennikarstwo i wielkie nim rozczarowanie (to lata 50.). Pisał świetnie, ale choć bardzo inteligentny, nie potrafił w pełni ogarnąć całej wiedzy o świecie, jaka do niego napływała, np.: okrucieństwo wojny, bezwzględność i hipokryzja polityki. Był młody, więc buntował się, uciekał w cynizm, nie zdążył ostatecznie okrzepnąć jako artysta – to, co pozostawił po sobie, jest wielką zapowiedzią, ale już to wystarczyło, by uznać go za wybitnego poetę. Poemat „Luiza” cenił nestor Iwaszkiewicz, rówieśnicy pisali o nim z atencją, a Stanisław Czycz sportretował go w wybitnym opowiadaniu „And”. Poeci Nowej Fali uznali go za „swojego”, dla dzisiejszych młodych jest bezdyskusyjną wielkością. Nic więc dziwnego, że Wojciech Bonowicz opracował nową wersję jego utworów zebranych. Nową, bo bogatszą od wcześniejszych o kilka utworów odczytanych z rękopisów i kilka wyszperanych w czasopismach. LB
Andrzej Bursa, „Dzieła (prawie) wszystkie”, Znak
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.