Miłosz Wachowski
Dzisiaj 80 proc. globalnych przewozów towarów odbywa się drogą morską. Jedna piąta polskiego eksportu jest wysyłana za granicę przez porty. Pod koniec czerwca Główny Urząd Statystyczny poinformował, że przeładunki w polskich portach morskich wzrosły od stycznia do końca maja tego roku o 22,5 proc. – do 37,4 mln ton z 30,5 mln ton rok wcześniej. Porty zawsze były barometrem gospodarki. Kiedy się rozwija, wzrasta zapotrzebowanie na towary. Rośnie więc import, a wraz z nim eksport, bo produkujemy coraz więcej. Ale już dzisiaj polskie porty osiągają swoje maksymalne moce przeładunkowe. – Jesteśmy w takiej sytuacji, że trzeba inwestować w śródlądowe drogi wodne, bo bez nich nie będziemy w stanie wywieźć towarów z portów w głąb kraju. Zatkają nam się drogi i kolej – mówi Katarzyna Krzywda z Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.