W wieczór wyborczy u ludowców odbyła się balanga. Dzielili stanowiska marszałków. Klimczak miał być przecież marszałkiem. Ludowcy postanowili, że tym razem – inaczej niż cztery lata temu – nie oddadzą Platformie ani jednego marszałka – opowiada polityk Koalicji Obywatelskiej. Poniedziałkowy poranek boleśnie zweryfikował te rachuby. Partia Władysława Kosiniaka-Kamysza straciła władzę w pięciu sejmikach, i to takich, które były dla niej kluczowe – świętokrzyskim, małopolskim, lubelskim, podlaskim i łódzkim. – Kolebka ruchu ludowego – wzdycha Marek Sawicki, mówiąc o Małopolsce, którą PiS zdobył w cuglach.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.