Crowdfunding udziałowy (equity crowdfunding) to stosunkowo nowa forma pozyskiwania kapitału przez spółki i inwestowania przez osoby prywatne. Jest ona podobna do sposobu, w jaki działa tradycyjny crowdfunding – jak w serwisach Kickstarter czy OdpalProjekt.pl, miejscach, w których każdy może poszukiwać finansowania dla swoich projektów. Różnica polega na tym, że w przypadku crowdfundingu udziałowego, wspierając spółkę, stajesz się jej akcjonariuszem.
Zebrać miliony
Finansowanie społecznościowe to dla rozwijających spółek możliwość zdobycia kapitału potrzebnego na zwiększenie skali działalności. Jedna osoba wpłacająca 100 zł niewiele zmieni, ale 1000 lub 10 tys.? Z kolei dla inwestorów to m.in. alternatywna forma lokowania kapitału. Łatwa w obsłudze, bo akcje kupujemy przez internet. Bez prowizji i bez konieczności zakładania rachunku maklerskiego. Oczywiście, crowdfunding udziałowy podlega regulacjom. W Polsce każda emisja akcji musi być zgłoszona do Komisji Nadzoru Finansowego, która rejestruje też listę akcjonariuszy. Pierwsza znana platforma crowdfundingu udziałowego powstała w 2007 r. w Australii. W Polsce szlaki przecierał w 2012 r. Beesfund, który jako pierwszy przeprowadził swoją własną emisję i zebrał 50 tys. zł. Od tego czasu crowdfunding udziałowy zyskiwał na popularności. W ten właśnie sposób finansowanie zdobył start-up Migam, a także producent piwa Inne Beczki. Prawdziwy przełom nastąpił w 2018 r. W wyniku dostosowania polskich przepisów do regulacji unijnych podniesiono limit kapitału, który można w ten sposób pozyskać. Teraz jest to 4 mln zł (1 mln euro) w ciągu 12 miesięcy, zamiast dotychczasowych 400 tys. zł. Dzięki temu crowdfunding udziałowy przekonał do siebie jeszcze więcej spółek, które zaczęły zbierać znacznie wyższe kwoty. Tak jak Browar Jastrzębie, który w tym roku pozyskał ponad 3,8 mln zł, czy Mazurska Manufaktura Alkoholi, która zebrała 2,5 mln zł, w tym 400 tys. od Magdy Gessler, która zdecydowała się wesprzeć spółkę nie tylko kapitałem, ale też swoją marką i kontaktami w branży gastronomicznej.
Zasady inwestowania
Crowdfunding udziałowy to przede wszystkim inwestycja. Tak jak w przypadku każdej innej inwestycji można na niej stracić. Dlatego nigdy nie rekomendujemy inwestycji wszystkich posiadanych oszczędności tylko w jedną spółkę lub w crowdfunding udziałowy w ogóle. Jak można zarobić? Na przykład wychodząc z inwestycji. Akcje możesz w każdej chwili sprzedać komuś zainteresowanemu, podpisując zwykłą umowę. Dobrze rozwijająca się spółka może zdecydować się z czasem na wykup akcji lub na debiut na NewConnect albo GPW. Trzeba tylko pamiętać, że to może być kwestia kilku lat. Udziałami mniejszych akcjonariuszy może być również zainteresowany większy inwestor. A jeśli pojawi się zysk, możesz liczyć na wypłatę dywidendy. Inwestując nawet najmniejszą kwotę, stajesz się też członkiem społeczności związanej ze spółką, a także z crowdfundingiem udziałowym w ogóle. Najlepiej zostać inwestorem w markach, z których sam lub sama korzystasz. Możesz mieć wtedy większy wpływ na rozwój produktów, które lubisz i kupujesz. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o crowdfundingu udziałowym i stać się inwestorem w prężnie rozwijających się polskich biznesach, odwiedź stronę Beesfund.com.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.