Rzadko drugi sezon serialu jest w stanie doścignąć poziomem realizacyjnym pierwszą serię. A żeby następca przebił poprzednika? To praktycznie się nie zdarza. „Mindhunter” Davida Finchera jest chlubnym wyjątkiem. W ciasnych, zimnych kadrach oglądamy policjantów z wydziału behawiorystyki, którzy wywiadują najbrutalniejszych morderców, od Teda Bundy’ego po Charlesa Mansona, żeby zbadać, jak działa ich psychika. O tym, jak niebezpieczna to praca, przekonaliśmy się w finale pierwszego sezonu, kiedy agent Holden Ford (charyzmatyczny, balansujący na granicy cynizmu i delikatności Jonathan Groff) padł obezwładniony przez atak paniki. W drugim sezonie podnosi się, a z nim całe biuro, w którym nieoczekiwanie zjawia się nowy szef Ted Gunn.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.