Polityka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Haracz dla platformy
Samorządowcy PO, którzy nie oddawali partii 10 proc. wynagrodzenia - także za pełnione funkcje publiczne - nie mieli szans na miejsce na liście wyborczej. "Wprost" dotarł do uchwały mazowieckiej Platformy Obywatelskiej sprzed ostatnich wyborów do Sejmu. Ten system firmował ówczesny szef regionu Bronisław Komorowski. Inna uchwała, do której dotarliśmy, wyjaśnia, że opłacać musieli się nie tylko samorządowcy wybierani w wyborach powszechnych, ale także wicemarszałkowie województwa, wiceprezydenci miast, burmistrzowie i wiceburmistrzowie dzielnic, starostowie, samorządowi sekretarze i skarbnicy, a nawet członkowie zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. W ten sposób został zdopingowany Robert Ambroziewicz, były wiceprezydent Siedlec, dziś poseł. Ambroziewicz zasłania się niepamięcią. - Uchwała faktycznie była, ale nie pamiętam, jak to moje płacenie się skończyło - twierdzi. Bronisław Komorowski nie chce rozmawiać o ściąganiu pieniędzy od kandydatów na posłów. - Już się nie zajmuję sprawami Mazowsza - ucina. Skarbnik PO Mirosław Drzewiecki zapewnia, że w innych regionach nie stosowano takich praktyk. - W tej chwili płacenie na partię dotyczy tylko osób na stanowiskach wybieralnych. Tak zadecydował zarząd PO i taki zwyczaj panuje we wszystkich partiach - mówi.
Michał Krzymowski

Więcej możesz przeczytać w 25/2007 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 25/2007 (1278)