Rokita powinien dostać grzechotkę, Olejniczak – pomadkę do ust, a Giertych – wojskowe oficerki
Wszyscy wokół narzekają, że polityka zamienia się w happening, a ja jako kombatant Pomarańczowej Alternatywy nie widzę w tym nic złego. Rekwizyty ze świata niekonwencjonalnych działań teatralnych są w życiu politycznym niezbędne. Lepsze głupie happeningi niż zamachy bombowe.
Więcej możesz przeczytać w 38/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.