Pozytywny wizerunek Platformy Obywatelskiej buduje Prawo i Sprawiedliwość
Trwa celebra z okazji 100 dni rządu Donalda Tuska. Obchodzą je równie hucznie Platforma Obywatelska, jak i Prawo i Sprawiedliwość. Każda z tych partii obrała jednak inną strategię. PO organizuje serię wielogodzinnych, nudnych jak flaki z olejem konferencji, a PiS prezentuje zabawne filmiki. Od strony public relations wygląda na to że PiS przygotowało się lepiej. Czy jednak na pewno?
Platforma opracowała taktykę „na zagadanie" społeczeństwa. Oto kilka próbek z ostatnich jubileuszowych konferencji: „MEN chce, by najbliższy rok szkolny, 2008‑2009, był Rokiem Przedszkolaka. Poświęcony ma być upowszechnieniu wychowania przedszkolnego” – zapowiedziała Katarzyna Hall, minister edukacji. „Do opinii publicznej nie przebiła się informacja o nieprawidłowościach dokonywanych przez poprzednich ministrów w formułowaniu tzw. listy indykatywnej, w ramach programu operacyjnego »Infrastruktura i środowisko«” – ujawniła z kolei Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego. „Nad stabilnością systemu emerytalnego czuwać ma Komisja Nadzoru Finansowego oraz Aktuariusz Krajowy” – ogłosiła zaś Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej.
Może to nudne i niezrozumiałe, ale za to w ogóle niekontrowersyjne. Kto jest przeciwko Rokowi Przedszkolaka albo liście indykatywnej, nie wspominając już o działaniu Aktuariusza Krajowego? Wśród szarych obywateli pewnie niewielu. Za to z pewnością wielu niezorientowanym wydaje się, że to bardzo ważne sprawy i mądre pomysły. Ten wizerunek mądrych, poważnych, zatroskanych losem Polaków i podejmujących nawet tak trudne do zrozumienia problemy polityków daje Platformie Obywatelskiej rekordowe poparcie. Według ubiegłotygodniowego sondażu CBOS – już na poziomie 58 proc. To jednak nie tylko zasługa sprytnej taktyki. Pozytywny wizerunek platformy od dłuższego czasu buduje bowiem także PiS.
Najnowszy wkład spin doktorów Jarosława Kaczyńskiego w sukces Donalda Tuska to film rysunkowy, w którym obecnego premiera obsadzono w roli wilka. Z pozoru wilki to wyjątkowo nieprzyjemne zwierzęta. Przeciętny obywatel kojarzy jednak, że ich ofiarą padają zwykle owce i barany. A w tej roli nikt raczej widzieć się nie chce. Zresztą czy wilki są tak nielubiane? Jeśli tak, to dlaczego taki przydomek ma mnóstwo drużyn koszykarskich, piłkarskich czy bejsbolowych? Za to drużynę o przydomku „barany" znam tylko jedną. To angielski klub Derby County. Swego czasu zatrudnienie znalazł tam „ulubieniec” polskich kibiców Grzegorz Rasiak, a obecnie jest ona czerwoną latarnią angielskiej Premiership.
A tak na poważnie, to partia Jarosława Kaczyńskiego zbyt mocno zachłysnęła się sukcesem swej słynnej reklamówki z kotem Sylwestrem w roli głównej, która przyczyniła się do jej zwycięstwa wyborczego w 2005 r. Tyle że (o czym przecież PiS przekonało się już podczas ostatnich wyborów) kota w worku można sprzedać tylko raz. Nawet jeśli kolejnym razem jest to prawdziwy wilk.
Platforma opracowała taktykę „na zagadanie" społeczeństwa. Oto kilka próbek z ostatnich jubileuszowych konferencji: „MEN chce, by najbliższy rok szkolny, 2008‑2009, był Rokiem Przedszkolaka. Poświęcony ma być upowszechnieniu wychowania przedszkolnego” – zapowiedziała Katarzyna Hall, minister edukacji. „Do opinii publicznej nie przebiła się informacja o nieprawidłowościach dokonywanych przez poprzednich ministrów w formułowaniu tzw. listy indykatywnej, w ramach programu operacyjnego »Infrastruktura i środowisko«” – ujawniła z kolei Barbara Kudrycka, minister nauki i szkolnictwa wyższego. „Nad stabilnością systemu emerytalnego czuwać ma Komisja Nadzoru Finansowego oraz Aktuariusz Krajowy” – ogłosiła zaś Jolanta Fedak, minister pracy i polityki społecznej.
Może to nudne i niezrozumiałe, ale za to w ogóle niekontrowersyjne. Kto jest przeciwko Rokowi Przedszkolaka albo liście indykatywnej, nie wspominając już o działaniu Aktuariusza Krajowego? Wśród szarych obywateli pewnie niewielu. Za to z pewnością wielu niezorientowanym wydaje się, że to bardzo ważne sprawy i mądre pomysły. Ten wizerunek mądrych, poważnych, zatroskanych losem Polaków i podejmujących nawet tak trudne do zrozumienia problemy polityków daje Platformie Obywatelskiej rekordowe poparcie. Według ubiegłotygodniowego sondażu CBOS – już na poziomie 58 proc. To jednak nie tylko zasługa sprytnej taktyki. Pozytywny wizerunek platformy od dłuższego czasu buduje bowiem także PiS.
Najnowszy wkład spin doktorów Jarosława Kaczyńskiego w sukces Donalda Tuska to film rysunkowy, w którym obecnego premiera obsadzono w roli wilka. Z pozoru wilki to wyjątkowo nieprzyjemne zwierzęta. Przeciętny obywatel kojarzy jednak, że ich ofiarą padają zwykle owce i barany. A w tej roli nikt raczej widzieć się nie chce. Zresztą czy wilki są tak nielubiane? Jeśli tak, to dlaczego taki przydomek ma mnóstwo drużyn koszykarskich, piłkarskich czy bejsbolowych? Za to drużynę o przydomku „barany" znam tylko jedną. To angielski klub Derby County. Swego czasu zatrudnienie znalazł tam „ulubieniec” polskich kibiców Grzegorz Rasiak, a obecnie jest ona czerwoną latarnią angielskiej Premiership.
A tak na poważnie, to partia Jarosława Kaczyńskiego zbyt mocno zachłysnęła się sukcesem swej słynnej reklamówki z kotem Sylwestrem w roli głównej, która przyczyniła się do jej zwycięstwa wyborczego w 2005 r. Tyle że (o czym przecież PiS przekonało się już podczas ostatnich wyborów) kota w worku można sprzedać tylko raz. Nawet jeśli kolejnym razem jest to prawdziwy wilk.
Więcej możesz przeczytać w 9/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.